Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wywiad z Mateusz Zarankiewicz, atakującym MKS-u MOS Będzin

Artur Herpel
Artur Herpel: Jako były zawodnik Kieleckiego Farta, oceń procentowo wasze szanse w jutrzejszym meczu Pucharu Polski

Mateusz Zarankiewicz: Tutaj nie ma co się bawić w żadne procenty, ponieważ to nie ma znaczenia. Po prostu jest to przeciwnik z wyższej półki. Mają światowej klasy zawodników m.in.: Pujol, Nilsson, Kapfer – to są reprezentanci swoich krajów. Naprawdę mają fajną drużynę. Myślę, że możemy ich zaskoczyć halą, piłkami i luzem w grze, ponieważ my już osiągnęliśmy to co mieliśmy osiągnąć. Mieliśmy zagrać z zespołem z Plusligi, natomiast oni muszą wygrać. Presja może ich przycisnąć. Różne niespodzianki już tutaj bywały. Kiedy to dwa lata temu do Będzina przyjechała Częstochowa, wrażenie przed tym spotkaniem były podobne. AZS miał „spakować” szybko Będzin i pojechać do domu, a stało się odwrotnie.

A.H.: Kielczanie znają twój sposób gry, a Ty ich. Czy będziesz chciał ich czymś zaskoczyć, czy będziesz grał swoją siatkówkę?

M.Z.: Czy wiedzą jak ja gram, czy też nie, to jest nie ważne. Ważne, żeby grac swoje na luzie, natomiast co do zawodników z Kielc, to byłem na ich meczu w sobotę. Widziałem jak się prezentują. Nic dziwnego nie grają, siatkówka to jest gra, gdzie nic w tak małym odstępie czasowym się nie zmienia. Jest przyjęcie, rozegranie i atak. Wszystko w naszych rękach. Zależy, czy zachowamy chłodną głowę czy nie będziemy się po prostu „podpalać” grając z takim przeciwnikiem. Trzeba zagrać na luzie.

A.H.: Jakim elementem będziecie chcieli ich zaskoczyć? Czy będzie to zagrywka?

M.Z.: Na pewno to jest nasz atut. Będziemy grali swoimi piłkami – Moltenami, a w Pluslidze siatkarze grają Mikasami. Będziemy starać się odrzucić ich od siatki. Gdy to się uda, to będzie połowa sukcesu, bo na skrzydłach ustawimy blok i będzie łatwiej podbić piłkę i wyprowadzić kontrę. Myślę, że tutaj będzie cały klucz do zwycięstwa. Jeśli ich nie odrzucimy od siatki, to mają na tyle dobrego rozgrywającego, że mogą mieć po prostu cały czas pojedynczy blok i robić to co robią najlepiej, czyli wbijać „siatkarskie kołki” (śmiech)

A.H.: Czy trener Legień przygotował wam jakieś materiał video z meczów Farta, bo z pewnością tego nie brakuje.

M.Z.: Mamy materiały, mamy mecze Kielc z różnymi zespołami i będziemy teraz to analizować, wyciągać wnioski i ustalać taktykę.

A.H.: Czy w dniu meczu będziecie trenować?

M.Z.: Mamy rano rozruch o godzinie 10:00, potem tradycyjnie chwila odpoczynku, kawa, „ciacho”

A.H.: Bez wątpienia hala w Będzinie – Łagiszy zapełni się do ostatniego miejsca. Kibice będą dopingować z całych sił. Czy czujecie się lepiej słysząc z trybun głośne okrzyki swoich wiernych fanów?

M.Z.: Zupełnie inaczej się gra, kiedy jest dużo kibiców, głośny doping dla naszej drużyny, także to będzie dla nas na plus, że przyjdzie nas oglądać tylu ludzi.

A.H.: Zakładając zwycięstwo z Kielcami, trafiacie na Skrę Bełchatów. Na pewno byłby to mecz atrakcyjny nie tylko dla kibiców, ale dla was również. Stanąć naprzeciwko Kurka, Możdżonka, Wlazłego czy Winiarskiego to nie lata wyzwanie.

M.Z.: Skupiamy się na meczu środowy, to jest najważniejsze. Nie chcę wybiegać w przyszłość. Wygrajmy z Kielcami, a potem będziemy martwic się o Bełchatów, który bez wątpienia jest jedną z najlepszych drużyn klubowych w Polsce i na Świecie.

A.H.: Czy w sezonie letnim zamieniasz halę na piasek?

M.Z.: Tak, kontynuuje to już od dwóch lat. Myślę, że to będzie już taka tradycja. Wielu zawodników z hali przechodzi na piach, żeby dalej być aktywnym. Ja tą plażówkę tak pokochałem, że to będzie norma. Po każdym sezonie letnim zejdę na piach i będę dalej aktywny.

A.H.: Z kim grasz w parze?

M.Z.: W zeszłym roku grałem z kolegą z Kielc – Adrianem Staszewskim i niewykluczone, że w tym roku również będziemy grac. Czas pokaże.

A.H.: Czy da się porównać te dwie dyscypliny? Czy to są dwa zupełnie różne sporty?

M.Z.: Siatkówka siatkówką, natomiast zasady są inne, trochę trzeba poświecić czasu na przygotowanie, alby wejść na piasek, z marszu tego się nie robi.

A.H.: Czego w takim razie mogę życzyć Mateuszowi Zarankiewiczowi przed meczem z Fartem?

M.Z.: Myślę, że chłodnej głowy, to powinno wystarczyć.

A.H.: W takim razie tego życzę i powodzenia w środę!

M.Z.: Dziękuję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto