Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na razie MKS MOS gra na "nie"

Paweł Leśniak
Trener Rafał Legień nie krył smutku po przegranym meczu w Pile. Przeciwnikiem był miejscowy Joker
Trener Rafał Legień nie krył smutku po przegranym meczu w Pile. Przeciwnikiem był miejscowy Joker Paweł Leśniak
Dwa sety - taką zdobycz ugrali siatkarze MKS MOS Interpromex Będzin w trzech ostatnich meczach. Czy powraca koszmar sprzed dwóch lat?

Będzinianie mieli w ubiegłym tygodniu okazję do rehabilitacji. Zawodnicy wyjechali do Piły, aby tam podjąć miejscowego Jokera. Drużyna, która zajęła w ubiegłym sezonie 4. miejsce w I lidze, w przerwie między sezonami walczyła o przetrwanie. Problemy kadrowe i finansowe powodowały, że do ostatnich godzin nie było jasne czy pilanie w ogóle do rozgrywek przystąpią.

Teraz kibice przecierają oczy ze zdziwienia, bowiem ich drużyna wygrała już pięć meczów z rzędu. Łupem Jokera padł m. in. wyżej notowany Ślepsk Suwałki czy choćby BBTS Bielsko-Biała. I to właśnie pilanie przystępowali do meczu z MKS-em w roli faworyta do zwycięstwa. Warto dodać, że obie drużyny spotkały się już ze sobą na inaugurację rozgrywek. Wtedy lepszy był MKS MOS 3:2.

Już pierwsza partia pokazała, że miejscowi są "w gazie". Będzinianie kompletnie nie mogli przeciwstawić się rywalom, którzy regularnie kończyli ataki. Przy stanie 17:10 o drugi czas poprosił Rafał Legień. Wysoka przewaga pozwoliła gospodarzom na wprowadzenie na parkiet kilku zmienników. MKS odrobił jedynie trzy oczka, a Joker wygrał seta do 21. Bezradność z pierwszej odsłony mocno zmotywowała przyjezdnych. Podopieczni trenera Legienia tym razem stoczyli walkę o każdy metr boiska i o każdą piłkę, co automatycznie przełożyło się na wynik.

Set przebiegał pod dyktando MKS-u, który schodził z parkietu jako zwycięzca.
Remis 1:1 dawał nadzieję, że z trudnego terenu można wywieść komplet punktów. Niestety, nadzieja okazała się złudna. Trzecia partia była zdecydowanie najbardziej wyrównana. Choć Joker prowadził 22:19, siatkarze MKS-u doskoczyli do rywala, który miał już tylko jedno oczko przewagi. W decydującym momencie lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 26:24. W czwartym secie to siatkarze Jokera cały czas powadzili i dowieźli zwycięstwo do samego końca. MKS przegrał tę część do 22, a cały mecz 3:1.

Fatalna postawa w ostatnich meczach spowodowała, że MKS zajmuje 9. pozycję. Trener Legień ma teraz twardy orzech do rozgryzienia. - Zdajemy sobie sprawę z naszych błędów, które popełniamy. Musimy to naprawić. Na nowy rok życzymy sobie aby odmienić los i poprawić miejsce w tabeli - przyznał atakując MKS-u, Damian Zborowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na razie MKS MOS gra na "nie" - Będzin Nasze Miasto

Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto