Tysiące kibiców na bezpłatnym meczu MKS Będzin z BBTS Bielsko-Biała. Lidze. Zobacz ZDJĘCIA i relacja z siatkarskiego hitu

Zobacz zdjęcia - kliknij TUTAJ!

W ostatnim meczu I rundy Tauron 1. Ligi siatkarzy zmierzyły się drużyny MKS Będzin i BBTS Bielsko-Biała. Obydwa zespoły jeszcze niedawno grały w PlusLidze, a teraz znajdują się w czubie I-ligowej tabeli walcząc o powrót do grona najlepszych.

Prezydent Będzina Łukasz Komoniewski wraz z klubem postanowił zrobić kibicom świąteczny prezent i pojedynek w Będzin Arenie można było zobaczyć za darmo. Na widowni dzień przed Wigilią zasiadł tysiąc kibiców siatkówki.

MKS podtrzymał miano niepokonanej drużyny na własnym boisku i zakończył rok w fotelu lidera Tauron 1. Ligi, choć wygrana w derbowym starciu nad ekipą z Bielska-Białej nie przyszła mu wcale łatwo.

ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU MKS BĘDZIN - BBTS BIELSKO-BIAŁA

Przedświąteczny mecz rozpoczął się od prowadzenie gospodarzy 5:0 po serii świetnych zagrywek Grzegorza Pająka. Gdy goście oswoili się z atmosferą spotkania odrobili nieco strat zmniejszając przewagę rywali do dwóch punktów (10:8). Będzinianie od stanu 12:10 zdobyli jednak przy zagrywce Mateusza Siwickiego siedem punktów z rzędu i odskoczyli na 19:10. Ataki miejscowych napędzał Brandon Koppers i MKS pewnie wygrał pierwszego seta 25:17.

Drugi set był znacznie bardziej zacięty. Bielszczanie po asie serwisowym Kamila Dębskiego prowadzili 8:5. Później trwała walka punkt za punkt. MKS odskoczył na 17:14, a po ataku Dominika Depowskiego, który skutecznie obił blok, było już 20:16 dla będzinian. Tę przewagę gospodarze utrzymali już do końca partii.

Trzeci set rozpoczął się od prowadzenia BBTS 4:1. Grę ekipy gości ciągnął Szymon Romać i utrzymywali oni kilkupunktową przewagę. MKS wyrównał dopiero na 13:13. Po ataku Wojciecha Szweda bielszczanie znów odskoczyli prowadząc 20:17, ale niesieni dopingiem kibiców gospodarze szybko wyrównali i partię zakończyła walka na przewagi. Wojnę nerwów lepiej wytrzymali goście wygrywając 27:25.

Bielszczanie poszli za ciosem i na początku kolejnej partii objęli prowadzenie 7:2. Gospodarze szybko jednak wyrównali na 9:9. Od stanu 14:14 na boisku zaczęła uwidaczniać się przewaga MKS, który odskoczył na 19:15 po bloku Knoppersa. Będzinianie wygrali tę partię 25:20 i cały mecz 3:1 po ponad dwóch godzinach walki. MVP spotkania wybrany został Grzegorz Pająk.

W zespole BBTS po długiej przerwie spowodowanej zerwaniem więzadeł zagrał Bartosz Fijałek. Libero bielszczan wchodził na boisko na zmiany w drugim, trzecim i czwartym secie.

MKS Będzin - BBTS Bielsko-Biała 3:1 (25:17, 25:21, 25:27, 25:20)

MKS Pająk, Rećko, Swodczyk, Popiela, Depowski, Koppers, Olenderek (libero) oraz Pietruczuk.
Krawiecki, Siwicki,

BBTS Janus, Dębski, M. Zawalski, Romać, Puczkowski, B. Zawalski, Biniek (libero) oraz Szwed, Prokopiuk, Pszczoła, Fijałem (libero).