Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MKS MOS Będzin przegrał i w lidze i w pucharze

Paweł Leśniak
Nasi siatkarze musieli uznać wyższość Trefla
Nasi siatkarze musieli uznać wyższość Trefla Paweł Leśniak
Można powiedzieć, że czar pucharowych sukcesów prysł. MKS chciał powtórzyć wyczyn z ubiegłego roku i zagrać w rozgrywkach z drużyną z Plus Ligi. Niestety, rozgrywki zakończył na V rundzie i dwumeczu z Energetykiem Jaworzno. W ostatnim pojedynku "energetyczni" okazali się lepsi od będzinian i wygrali 3:1.

W trzecim secie goście dokonali rzeczy wydawałoby się niemożliwej i stracili... osiem punktów z rzędu. MKS wygrywał 10:8, a już po chwili przegrywał sześcioma oczkami. - Chyba nikt z nas nie wie jak to się stało - przyznał po spotkaniu Dariusz Syguła.

Okazją do odbicia się był sobotni pojedynek z aspirującym do awansu Treflem Gdańsk. Zadanie okazało się niemożliwe do wykonania, choć trzeba przyznać, że będzinianie walczyli jak równy z równym.

W pierwszej partii szybko na prowadzenie wyszli goście, ale nasi siatkarze w porę ocknęli się i doprowadzili do remisu 6:6. Walka punkt za punkt trwała do stanu po 17. Wtedy goście z Gdańska odskoczyli na kilka oczek i prowadzenia nie oddali. MKS przegrał partię do 22. Drugi set był zdecydowanie najsłabszy w wykonaniu MKS-u. Drużyna miała problemy z wykończeniem akcji oraz wykorzystaniem błędów Trefla. To wszystko zemściło się w kluczowych momentach i partię gospodarze przegrali dość gładko, do 19.

W trzeciej odsłonie prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Raz MKS, raz Trefl miał więcej punktów, choć zazwyczaj kończyło się na przewadze jedno lub dwupunktowej. Przed końcem goście prowadzili już 18:20, jednak zaledwie kilkadziesiąt sekund później będzinianie wygrywali 22:21. Niestety, w samej końcówce bardziej skuteczni okazali się Pomorzanie, którzy wygrali partię do 24, a cały mecz 3:0.

- Goście dziś wygrali przede wszystkim doświadczeniem, czego my jeszcze nie mamy. Nam cały czas czegoś brakuje, trochę sprytu, przetrzymania ciężkiego okresu na boisku - powiedział po spotkaniu Rafał Legień.

Spotkanie z trybun po raz pierwszy oglądał nowo wybrany prezydent miasta, Łukasz Komoniewski. - Siatkówka bardzo ważny sport w naszym mieście. Dziś do zwycięstwa trochę zabrakło, ale wierzę, że drużyna jeszcze nie raz będzie nas w tym sezonie mile zaskakiwać. Chłopcy zagrali bardzo dobrze, ale czasami tak bywa, że trochę brakuje szczęścia - przyznał po meczu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto