Unia Strzemieszyce to jeden z trzech zespołów - obok CKS-u Czeladź i Łazowianki Łazy - liczących się w walce o awans do klasy okręgowej. Jedność Strzyżowice w tabeli sosnowieckiej A-klasy jest przedostatnia i musi bronić się przed spadkiem. W piątek te dwie drużyny spotkały się na boisku w Dąbrowie Górniczej-Strzemieszycach. W meczu tym różnica w tabeli nie była jednak zbyt widoczna.
Do przerwy Unia, która w poprzednich trzech spotkaniach zdobyła aż szesnaście bramek, prowadziła 1:0. Piłkę w bramce Jedności umieścić zdołał Krzysztof Bąk. Gra drużyny ze Strzemieszyc nie powalała jednak na kolana, a goście zaczynali poczynać sobie coraz lepiej. W 77. minucie wyrównującego gola zdobył Tomasz Grzywacz i zapachniało niespodzianką. Jeśli jednak ktoś opuścił w tym momencie obiekt w Strzemieszycach, może żałować.
Piłkarze Unii zrobili to, do czego przyzwyczaili nas ostatnio piłkarze Zagłębia Sosnowiec - zapewnili sobie zwycięstwo w ostatnich minutach meczu strzelając w ciągu pięciu minut trzy bramki. Dwa razy bramkarza Jedności pokonywał Piotr Kapela, a raz kapitan gospodarzy Adrian Piątek.
- Były sytuacje w przeciągu całego meczu, ale nie strzeliliśmy gola. Drużyna przeciwna poczuła, że może coś jeszcze ugrać w tym meczu i dlatego tak było. Dopiero na koniec przeciwników opuściło szczęście, a nam dopisało. Tak jak to powiedział spiker: na takie akcje czekało się cały mecz. Było to ciężkie spotkanie. Zagraliśmy słabiej niż w poprzednich spotkaniach. Było trochę mało dokładności, ale liczy się wynik końcowy - mówił po spotkaniu grający trener Unii Sebastian Idczak.
- Chcemy wygrać wszystkie pozostałe mecze i awans będzie nasz. O to gramy. Wygraliśmy z Łazowianką i czekaliśmy, aż się potknie (drużyna z Łaz zremisowała w piątek w Wojkowicach - red.). Mamy jeszcze mecz zaległy z Ostoją Żelisławice - dodał kapitan gospodarzy Adrian Piątek.
- Brakło dzisiaj niewiele. Szacunek dla chłopaków za wkład w ten mecz. Byliśmy na straconej pozycji przed meczem, ale Unia przekonała się, że miejsce w tabeli odzwierciedla umiejętności. To dobry zespół, ale my mogliśmy się pokusić o niespodziankę - stwierdził z kolei szkoleniowiec Jedności Adam Katolik. - Zdajemy sobie sprawę, że walka o utrzymanie będzie ciężka. Zostało siedem kolejek. Teraz będzie dla nas okres prawdy - czy zasługujemy na A-klasę, czy będziemy musieli ją opuścić - podkreślił.
Unia: Maciejowski - Koziński, Grunt, Piątek, P.Pikuta, Stworzyjan, Kapela, Śmigiel (46. Idczak), Wróblewski (75. B.Pikuta), Bąk (60. Sitek), Jeleń, trener Sebastian Idczak
Jedność: Kwiatkowski - Gaworski (88. Kurowski), Możdżeń, Płoszański, Grzywacz, Barański, Zieliński, Kowalski, Mehlich, Grądzki (87. Rudziak), Walczak, trener Adam Katolik
Dokończenie 23. kolejki A-klasy w sobotę. Za tydzień Jedność Strzyżowice podejmować będzie Błękitnych Sarnów, z kolei Unię Strzemieszyce czeka wyjazdowe spotkanie z Milenium Wojkowice.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?