W Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej jak zwykle gwarno. Część osób stoi przy kasie, w której wypłacane są zasiłki, inni jedzą właśnie obiad w jadalni. Kolejna grupa czeka przed pokojami pracowników socjalnych. Zwykły, powszedni dzień.
Barbara Stodółkiewicz jako pracownik socjalny pracuje od 20 lat.
- Pracujemy w dwóch grupach. Część pracowników przyjmuje klientów w budynku MOPS-u od godziny 7.30 do 11. Druga grupa od 12 do 15.30 jest w terenie. Potem jest zmiana. Wszystko zależy od dnia.
Pani Barbara przyjmuje wniosek od klienta, który prosi o kołdrę, bieliznę, środki czystości i gaz do butli. Przegląda orzeczenia lekarskie, odcinek renty. Czasem potrzebne są dodatkowe szczegóły.
- Kiedy ostatnio udzielano panu pomocy? Czy ma pan decyzje lekarza orzecznika o niezdolności do podjęcia pracy? Prosi pan o kołdrę, pod czym pan spał do tej pory?
Pytania są szczegółowe, niezbędne do wypełnienia formularza. Dużo zależy od tego, czy jest to klient stały, czy przychodzi po raz pierwszy.
Przy biurku kolegi pani Basi czeka Lidia Sito. Ma dwoje dzieci, w tym jedno trzyletnie. Mieszka z nimi sama. Kiedyś była pracownikiem fizycznym, teraz nie ma z kim zostawić dziecka, korzysta z zasiłku.
Po południu pani Barbara musi zrobić wywiad środowiskowy. Idzie do ludzi, rozmawia z potrzebującymi pomocy w ich domowym środowisku. Pyta o sprawy najważniejsze: zdrowie, pracę, dzieci.
- W okresie jesienno-zimowym jednym z głównych problemów jest węgiel. Większą część wniosków, jakie otrzymujemy, to właśnie prośba o dofinansowanie kupna opału. Przygotowujemy także paczki świąteczne dla rodzin z dziećmi, tam gdzie jest to szczególnie wskazane.
Kiedy pracownik socjalny wychodzi w teren, nigdy nie jest pewien, czy coś go nie zaskoczy. Środowisko, do którego przychodzi, jest trudne. Niektórzy klienci mogą być pod wpływem alkoholu. Trzeba być przygotowanym na wszystko, także na sytuacje niebezpieczne.
- W naszym dziale pracuje 22 pracowników. Są to ludzie, którzy swój zawód wykonują z prawdziwą pasją. Najwięcej jest ich w śródmieściu, bo to dzielnica, gdzie są największe potrzeby. Oprócz pomocy materialnej naszym zadaniem jest doprowadzenie do usamodzielnienia się klienta, rozbudzenia w nim energii, zmotywowanie. Często jest to bardzo trudne - mówi Teresa Niedbała, kierownik działu pomocy środowiskowej.
Listopad to dla pracowników spocjalnych wyjątkowy miesiąc. Właśnie wtedy obchodzą swój Dzień.
Podczas święta wybierają Pracownika Roku i dwóch wicepracowników. W tym roku tytuł ten przypadł w udziale Marii Szewczyk. Wicepracownikami zostały Teresa Niedbała i Barbara Staworzyńska.

Rekordowa liczba rekrutów w Człuchowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?