Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Będzinie ruszył remont dworca. Nareszcie!

Katarzyna Domagała
Będziński dworzec w końcu przejdzie gruntowny remont. Na razie strach tędy chodzić, ale po remoncie będą tu: taras, dwa ogródki, sklepiki...

Nieprzyjemne, obskurne, brudne czy zapuszczone, tak wnętrze budynku dworca kolejowego w Będzinie od lat określają sami podróżni i mieszkańcy miasta. I nie ma w tym nic dziwnego, bo wchodząc do budynku, przenosimy się w świat odpadających tynków, sufitów pokrytych zardzewiałą blachą i ścian, które nie pamiętają pociągnięć pędzla. Za to całkiem niedawno ktoś sprayem napisał na nich kolejny wulgarny wyraz. I tak zostało. Pomieszczenia dworcowe stały się domem dla bezdomnych czy miejscem spotkań okolicznych pijaków. A każdy z rogów budynku zamienił się w ogólnodostępną toaletę.

Ten świat mijają codziennie mieszkańcy, którzy z Sienkiewicza, Brata Alberta czy Wilczej idą do centrum.

Jedną z nich jest Ewa Skorek. Niesie z torby pełnymi zakupów. - Najwyższy czas na remont. Budynek straszył od lat. Ludzie, którzy znaleźli się tu przypadkowo nie przepadali za tym miejscem. Nie ma gdzie usiąść ani poczekać na pociąg w normalnych warunkach - mówi.

Łukasz Żak może wymienić długą listę minusów dworca. - W tym miejscu najbardziej brakuje podstawowych rzeczy. Nie ma oświetlenia i ławek. Przez to podróż z Będzina nie należy do najprzyjemniejszych - mówi. Jednak 21-latek wspomina, że w jego rodzinie, która przeniosła się do Będzina z Zamościa, pamiętają dobre czasy dworca. - Sam obraz budynku mam nie najlepszy. Jednak moja rodzina, która przeprowadziła się tu ponad 40 lat temu, opowiada, że kiedyś było tu bardzo dobrze. Był bufet. I było gdzie poczekać na pociąg - mówi. Mężczyzna liczy, że w końcu wrócą czasy bufetów i sklepików dworcowych.

Na to samo liczy pani Dorota, która sprząta dworcowy hol. - Tutaj bezdomni mają swój dom, niestety zrobili z niego też toaletę. A ja nie nadążam, ze sprzątaniem tego wszystkiego. Pani Dorota liczy, że pieniądze włożone w remont dworcowych wnętrz uczynią jej pracę przyjemniejszą. Bo ludzie zaczną szanować wyremontowany budynek. Nie zamienią go w śmietnik, a potraktują jak coś wartościowego.

A ten upragniony przez wszystkich remont już widać i słychać. W holu mijamy robotników z młotami w ręce, rozbijających sypiące się mury. Planują budynek zamienić w cudo.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto