Kolejny lodowy szok czeka na ul. Kołłątaja, ulicy biegnącej pod górę w stronę Dąbrowy Górniczej. To jedna z głównych arterii komunikacyjnych Będzina.
Stanął kilometrowy odcinek DK94 na Środuli w Sosnowcu.
Kierowcy prześlizgują się przez niego przez 40 minut. Zator skutecznie zablokował piaskarkę, która zbyt późno została wysłana na drogę.
- Drogę olkuską z Katowic do Dąbrowy Górniczej normalnie przemierzam w 20 minut, a teraz jechałam godzinę i pięć minut. Całe 40 minut ślzgałam się na kilometrowym odcinku, niezwykle oblodzonym, na wysokości Auchan w Środuli. Tam była jedna szklanka. Na poboczach stały cieżarówki, ludzie pomagali sobie nawzajem przepychać samochody, bo nie sposób przejechać. A piaskarki ani jednej - skarżyła się nasza Internautka.
Dyspozytorka akcji Zima w Sosnowcu zapewniała, że piaskarka tam jest, tylko ma problem z wjechaniem na ten oblodzony odcinek, bo nie może się wcisnąć pomiędzy auta. Dlaczego nie było jej tam wcześniej, zanim pojawił się problem? Dyspozytorka twierdziła, że piaskarki cały czas pracują.
Najtrudniejsze warunki panują na:
DK 86 za M1 w Czeladzi w kierunku Warszawy. DK86 za Będzinem w kierunku Warszawy również sprawia problem kierowcom. Mają tam przynajmniej 1 ostry zjazd i 1 stromy podjazd.
w Będzinie na ul. Kołłątaja
na DK 94 od szpitala górniczego do Auchan* Niebezpiecznie jest na odcinku DK 86 między Sosowcem a Katowicami, Problem sprawia nawet łuk z podjazdem na węźle Bagienna w Katowicach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
