Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spotkanie w MZS nr 4 w Będzinie w sprawie oskarżeń wobec dyrektorki Haliny Rybak-Gredki

KK
W czwartek wieczorem w Miejskim Zespole Szkół nr 4 Halina Rybak-Gredka, dyrektorka placówki, zorganizowała spotkanie z rodzicami.

Chciała odnieść się do listów od rodziców, które podczas ostatniej sesji odczytał Krzysztof Dudziński, jeden z radnych. Rodzice zarzucali dyrektorce narażenie dzieci na niebezpieczeństwo podczas awarii wodociągów.

Spotkanie odbyło się w auli szkoły, oprócz rodziców wzięli w nim udział radni oraz m.in. przedstawiciele rady rodziców, rady pedagogicznej, skarbnik szkoły oraz przedstawiciele Stowarzyszenia Dzieciom Będzina.

Dyrektorka punkt po punkcie odniosła się do treści listów.

- Niejednogłośnie przegłosowaliśmy oświadczenie. 18 z 29 członków rady rodziców wspólnie zadecydowało, że treści listów nie są zgodne z prawdą i nie pokrywają się z przedstawionymi przez dyrekcję dokumentami - powiedział Adam Trzcionka, przewodniczący rady rodziców.

- Jednocześnie chcielibyśmy zaznaczyć, że życzylibyśmy sobie lepszego przekazu informacji, bardziej konkretnego i jednoznacznego - dodał przewodniczący.

W trakcie spotkania dyrektorka przedstawiła szereg dokumentów. Stanowczo odparła zarzuty, jakoby naraziła dzieci na utratę zdrowia podczas awarii wodociągów. Również według dokumentów z sanepidu w szkole wszystko przebiegało sprawnie. W toaletach zostały zainstalowane płyny antybakteryjne do mycia rąk, a woda została odkażona i nie istniało żadne zagrożenie.

Jednak nie dla wszystkich przedstawione dokumenty były przekonujące. Cześć twierdzi, że dyrektorka odparła większość zarzutów, jednak mają wątpliwości co do zarzutów związanych z pieniędzmi zbieranymi podczas kwesty. Co na to zainteresowana?

- Wydaje mi się, że przedstawiłam wszystkie dokumenty w trakcie spotkania świadczące iż listy, które zostały odczytane są pomówieniem.

Halina Rybak-Gredka zapowiedziała, że nie odpuści w sądzie i będzie walczyć do końca. Krzysztof Dudziński, który odczytał listy na sesji, nie chce wypowiadać się w tej sprawie.

- Nie chciałbym niczego komentować. Jeżeli będzie kontrola w placówce, dopiero po jej przeprowadzeniu zabiorę głos w tej sprawie - mówi radny miejski. Żaden z przybyłych na spotkanie rodziców nie zabrał głosu. Spotkanie zakończyły gromkie brawa. Jaki będzie finał tej sprawy, jeszcze nie wiadomo. Jedno jest pewne - według radnych w Będzinie nie było jeszcze takiej afery.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto