- To bardzo bolesna porażka. Zdaję sobie sprawę z niezadowolenia kibiców. Oczywiście odpowiedzialność za wyniki biorę na siebie, ale kibiców proszę o cierpliwość. Można szukać jakiś usprawiedliwień, ale ja tego nie będę robił - powiedział po meczu trener.
Zawodnicy nadal przechodzą trudne treningi, co ma zaowocować świeżością i dużą wytrzymałością w trakcie ligi.
- W lutym pracowaliśmy nad wytrzymałością beztlenową, aby zaprocentowało to w lidze. Ostatnie mecze graliśmy z przeciwnikami z dużo wyższych lig. Defensywa w meczu z Garbarnią była w bardzo eksperymentalnym składzie. W zasadzie jedynym, nominalnym obrońcą był Daniel Cieślik, który zszedł z boiska po 25 minutach - dodał trener.
W ubiegłym sezonie Sarmaci dołek złapali w trakcie rundy jesiennej. - Dobrze, że teraz ten czas przyszedł w sparingach. Dzięki temu będziemy mieli ten okres za sobą. Jesienią bardzo nam to pokrzyżowało plany. W tym tygodniu zawodnicy mieli dwa dni przerwy. Nadal będziemy ciężko pracowali, ale wierzę, że będzie to procentowało w lidze - zakończył trener.
Kolejnym sparingpartnerem będzie ósma drużyna I grupy IV ligi MRKS Czechowice-Dziedzice. Początek meczu na boisku OSiR w Będzinie już jutro o 11.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?