Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przez kilka godzin nie można było zaparkować przy targowisku

Magdalena Nowacka
Strażnik Damian Wysocki i starszy inspektor Dariusz Leksowski przy parkingu, na który w sobotę nie można było wjechać a jeszcze bardziej skomplikowany był wyjazd.
Strażnik Damian Wysocki i starszy inspektor Dariusz Leksowski przy parkingu, na który w sobotę nie można było wjechać a jeszcze bardziej skomplikowany był wyjazd.
W sobotę przejechanie w godzinach dopołudniowych przez będzińską "nerkę" graniczy z cudem. Powodem jest będzińskie targowisko, które w szósty dzień tygodnia jest oblegane nie tylko przez mieszkańców.

W sobotę przejechanie w godzinach dopołudniowych przez będzińską "nerkę" graniczy z cudem. Powodem jest będzińskie targowisko, które w szósty dzień tygodnia jest oblegane nie tylko przez mieszkańców. Ostatnio utrudnienia jeszcze się zwiększyły, ponieważ jest modernizowana droga powiatowa przy ulicy Świerczewskiego.

Zablokowali dojazd

- Rano w sobotę doszło do prawdziwego zablokowania dojazdu do targowiska a także parkingów. Około sześćset samochodów miało problem z przejazdem. W pewnym momencie robotnicy wpuścili wprawdzie po kilka samochodów na parking, ale...natychmiast wjechał tam też walec i ci z klientów, którzy chcieli opuścić targowisko w miarę szybko, mieli poważny problem - mówi Krzysztof Markowski, kierujący targowiskiem.

Sceny, które się tu rozgrywały, można określić jako dantejskie.

Kierowcy, którym już się udało zaparkować, wyjeżdżając, musieli jechać po chodniku.

Korek jak nigdy

- Przejeżdżałem tam autobusem. Jestem przyzwyczajony do tego, że w sobotę jest tu duży ruch, ale nigdy nie było tu takich korków. Stałem tu chyba dwadzieścia minut. Myślałem nawet, że wydarzył się wypadek -- mówi Piotr, mieszkaniec Psar.

Kierownik targowiska wezwał na pomoc straż miejską i policję.

- Problem wyniknął z braku porozumienia się wykonawcy robót z osobami odpowiedzialnymi za oznakowanie. Okazało się, że robotnicy nie mogli czekać z wylaniem masy asfaltowej i rozpoczęli kolejny odcinek drogi a osoby, które powinny zmienić oznakowanie, nie dojechały. Ruch był puszczony jedną nitką i rzeczywiście powstały korki, zarówno od strony Dąbrowy Górniczej, jak również osiedla Syberka -- wyjaśnia aspirant Dariusz Segieta z Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Będzinie.

Policjanci postawili bramki i skontaktowali się z osobami odpowiedzialnymi za oznakowanie.

Nie ma problemu?

-- Około godziny 11 można było już przemieszczać się w miarę swobodnie -- mówi aspirant Segieta.

Józef Kupajski, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg twierdzi, że o problemie słyszy pierwszy raz właśnie od DZ.

- Tam zawsze tworzą się korki. Nie mieliśmy żadnych sygnałów od mieszkańców. Mogę tylko zapewnić, że lada dzień remont drogi zostanie zakończony i ruch będzie znów płynny -- mówi dyrektor.

Dyrektor nie skomentował tego, że ktoś tu zawalił sprawę, jeśli chodzi o oznakowanie. W takiej sytuacji pozostaje tylko się cieszyć, że prace naprawdę zmierzają ku końcowi...

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Przez kilka godzin nie można było zaparkować przy targowisku - Będzin Nasze Miasto

Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto