Do tej pory wnętrze straszyło odpadającym tynkiem, sufitami pokrytymi blachą i ścianami, o których malarze już dawno zapomnieli. Dotąd pomieszczenia dworcowe były domem dla bezdomnych i miejscem spotkań miejscowego marginesu. Były ogólnie dostępną toaletą. W tym miejscu najbardziej brakowało ławek i oświetlenia. Teraz to wszystko się zmienia.
Robotnicy pracują pełną parą. Cały czas słychać stukoty młotów i maszyn.
- Bardzo cieszę się, że w końcu coś się dzieje z tym dworcem, bo strach było tędy chodzić - mówi Renata Kaczmarek mieszkanka Będzina. Kiedyś przyjechała do mnie znajoma. Gdy tylko zobaczyła dworzec chciała wracać z powrotem do siebie - dodaje. I trudno się dziwić.
Z remontem tego budynku wiązało się sporo utrudnień. PKP nie wykonało izolacji torowiska przebiegającego pod tunelem dworca. Trzeba było zrobić ją od zera. Dużo czasu zajęły same uzgodnienia z różnych spółek wchodzących w skład PKP. Również projektant przebudowy dworca nie wywiązał się z wcześniej ustalonych terminów.
Remont będzie kosztował miasto 3 mln 500 tys. zł i ma zakończyć się w 2012 roku. Do tego czasu obskurne, zasikane wnętrza przejdą metamorfozę i mają odejść w zapomnienie.
Budynek ma stać się miejscem w którym podróżni będą mogli poczekać na pociąg, ale również zjeść ciepły posiłek i napić się kawy lub herbaty. Wszystkie główne ciągi komunikacyjne zostaną przebudowane i odnowione. Budynek będzie dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Specjalnie dla nich zostaną zamontowane dwie windy.
- Remont dworca jest dla nas sprawą priorytetową. To na nim skupiamy teraz swoją uwagę - zapewnia Agnieszka Siemińska rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Będzinie.
W latach 2007 - 2008 pierwszym etapem remontu była wymiana dachu, stolarki okiennej. W 2008 - 2009 zaadaptowano część budynku pod siedzibę straży miejskiej, wyremontowano toalety.
Do tej pory została wykonanych większość robót związanych z wymianą instalacji wodno-kanalizacyjnej, ogrzewaniem i renowacją elewacji wraz z wymianą okien.
Na efekt końcowy trzeba jeszcze trochę poczekać. Jednak cieszy sam fakt, że dworzec nie będzie odstraszać przejezdnych oraz mieszkańców.
- Strach było tędy chodzić. Nie tylko po zmroku, w ciągu dnia tak samo - mówi Łukasz Pawelec z Dąbrowy Górniczej.
Będziński dworzec jest kandydatem do Szlaku Zabytków Techniki. Zaprojektowany przez jednego z wybitniejszych architektów Edgara Norwertha w 1927 roku. Dawniej zachwycał swoim wyglądem. Jest jednym z ciekawszych przykładów architektury kolejowej. Dawniej stanowił wizytówkę miasta.
Mamy nadzieję, że po gruntownym remoncie pasażerowie z przyjemnością na nim odpoczną w trakcie podróży, a mieszkańcy nie będą musieli się już wstydzić i bać swojego dworca.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?