Powiat będziński: wybory przed nami, oto lista kandydatów

To już za kilka tygodni! Każdy z nas na wielkiej kartce postawi krzyżyk przy nazwisku swojego kandydata. Do tego czasu wyborcza karuzela zdąży się porządnie rozkręcić. 21 listopada wybierzemy naszych przedstawicieli. To oni przez cztery lata będą reprezentować nas i nasze miasta czy gminy. W powiecie będzińskim będziemy wybierać prezydenta, czterech burmistrzów oraz trzech wójtów.

Ci, którzy chcą pokierować miastami jeszcze do 27 października mają czas na zgłoszenie swojej kandydatury. Prezentujemy tych, którzy do tej pory wyrazili chęć startu w wyborach.

Będzin

W Będzinie o fotel prezydenta miasta i związane z tym przywileje i obowiązki ubiega się trzech kandydatów. Kandydatura obecnego prezydenta Radosława Barana nikogo nie dziwi. Ma za sobą dwie pełne kadencje. Jest zdania, że kolejna będzie szansą do kontynuowania rozpoczętych zmian na lepsze. - Przed laty postawiliśmy na zmiany w Będzinie zaczynając od miejskiej infrastruktury i sięgnięcia po środki unijne. Skutecznie te założenia realizujemy, co widać w mieście po objęciu 95 proc. zabudowań miasta systemem kanalizacji, czy choćby na nowych ulicach. Apogeum kolejnych zmian, na które mamy już projekty i fundusze, przypadnie w 2012 r. i ta perspektywa - dokończenia wcześniejszych planów jest największą pokusą - mówi obecny prezydent.

Jego rywalem jest Łukasz Komoniewski. 30-letni ekonomista, startujący z rekomendacji SLD. Jak sam o sobie mówi, wieloletni społecznik i samorządowiec. - Chcę, aby miasto jak najlepiej wykorzystało swoje możliwości - mówi kandydat na prezydenta. - Bez wątpienia potrzebna jest w Będzinie rewitalizacja śródmieścia. Pamiętam, kiedy to u nas znajdował się pasaż handlowy Zagłębia. Dziś będzinianie jeżdżą do sąsiednich miast - mówi. Liczy na to, że wynik wyborów pozwoli mu to zmienić.

Na 99 procent kandydatem PiS-u w waalce o fotel prezydenta Będzina będzie Józef Pilch. Długoletni pracownik huty Będzin, późniejszy prezes zarządu. Sam kandydat o swoich planach jeszcze nie chce rozmawiać. Z ujawnieniem ich czeka na oficjalną konferencję prasową.

Czeladź

W Czeladzi rozegra się najgorętsza walka. Obecny burmistrz będzie rywalizował aż z pięcioma kandydatami. O nowy plan wyborczy chcieliśmy zapytać burmistrza Mrozowskiego. Jednak nie znalazł czasu na rozmowę telefoniczną z nami.

O stanowisko burmistrza stara się Mateusz Drożdżowski, kandydat PiS-u. Z wykształcenia prawnik. Zapytany o swoje plany, na przyszłość odpowiada bardzo zwięźle. - Problemów jest mnóstwo. Jednak dla mnie najważniejsza jest uczciwość. I w oparciu o tę wartość powstanie mój plan.

Udało się również potwierdzić kandydaturę Krzysztofa Malczewskiego (SLD). Od lat związany z pracą w samorządzie. Były sekretarz miasta, zastępca burmistrza do spraw komunikacyjnych, radny powiatu. Uważa, że dzięki wcześniejszej pracy mieszkańcy mogli go bardzo dobrze poznać. Zapowiada, że będzie prowadził kampanię otwartych drzwi, ukierunkowaną na człowieka.

Start w wyborach rozważa Teresa Kosmala, obecnie członkini Rady Miasta. Powód tych rozważań jest prosty.

- Nie jestem zadowolona z tego, jak obecny burmistrz sprawuje władzę - mówi kandydatka. Nie udało nam się poznać programu wyborczego kandydatki. Zapowiada, że ujawni go pod koniec października. Do grona kobiet chętnych do sprawowania władzy w Czeladzi należy Teresa Wąsowicz. Z Czeladzią związana od urodzenia. Pracowała m.in. jako nauczycielka, była wolontariuszem w Czeladzkim Stowarzyszeniu Pomocy Osobom z Upośledzeniem Psycho-Ruchowym.

Kolejnym kandydatem jest Mariusz Kozłowski. Od 45 lat związany z Czeladzią. Na swojej stronie internetowej przedstawia ośmiopunktowy plan zmian. Między innymi chce przywrócenia życia na czeladzkim rynku. Nieprzerwanie od 2006 roku jest radnym i wicestarostą powiatu będzińskiego.

Wojkowice

W gminie starania o urząd burmistrza rozpocznie czterech kandydatów. Wśród nich nie zabraknie obecnego burmistrza Andrzeja Cembrzyńskiego. Z wykształcenia ekonomista, swój urząd sprawuje już dwie kadencje.

Po raz pierwszy na scenie wyborczej zaprezentuje się Witold Kwiecień. Jego hasło to "nowy burmistrz, nowe miasto". I jak zapowiada chce wprowadzić wiele zmian, które pozwolą poprawić standard życia w Wojkowicach.

- Porównując, jak obecnie prezentuje się nasze miasto przy innych o podobnej liczebności wypadamy bardzo źle - mówi Kwiecień. - Potrzebna jest u nas dobra ręka gospodarza.

Do kandydowania w wyborach namówili go sąsiedzi. Jest rodowitym mieszkańcem Wojkowic.

Z ramienia Platformy Obywatelskiej startuje Zbigniew Kwietniewski, z zawodu ekonomista. Od trzech pokoleń związany z Wojkowicami.

- Jeżdżąc po okolicznych gminach widzę, jak dużo się tam dzieje - opowiada kandydat na burmistrza. - Chciałbym, aby i nasze miasto ruszyło z miejsca i co ważniejsze otworzyło się na nowe inwestycje. W szczególności na lepsze wykorzystanie funduszy unijnych - dodaje.

Dorota Kowalik, to czwarta kandydatka.

Pracuje jako inspektor w referacie przedsięwzięć publicznych w urzędzie gminy w Bobrownikach.

Siewierz

W Siewierzu obecny burmistrz Zdzisław Banaś, magister nauk politycznych, zdecydował się kandydować po raz drugi, ponieważ chce dalej rozwijać rozpoczęte przez siebie działania. - Cztery lata to zbyt krótko, aby udało się zakończyć wszystkie rozpoczęte inwestycje - mówi obecny burmistrz. - W nowej kadencji chcę dalej, tak jak do tej pory rozwijać nasze miasto - dodaje.

Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że start w wyborach rozważa również Janusz Nawrot. Doświadczenie w samorządzie zdobył jako wiceprzewodniczący Rady Powiatu w Będzinie.

Sławków

Poza obecną panią burmistrz Małgorzatą Reczko, w walce o fotel burmistrza będzie startował Zdzisław Prowancki.

Wieloletni społecznik, przewodniczący komisji rewizyjnej w Związku Stowarzyszeń "Zielony Ring Przemszy". W liście na stronie interenetowej komitetu pisze "Moje marzenia to: zadbany, czysty, przyciągający inwestorów i turystów Sławków, w którym jego mieszkańcy aktywnie uczestniczą w urzeczywistnianiu swoich marzeń".

Obecna pani burmistrz wystartowała po raz kolejny, ponieważ chce mieć szansę zakończyć rozpoczęte inwestycje. - Przez cztery lata Sławków zmienił się na lepsze. Jednak nadal zostało bardzo dużo do zrobienia - mówi.

Bobrowniki

Mieszkańcy gminy w listopadzie będą wybierać między trzema kandydatami. O reelekcję ubiega się obecny wójt Mirosław Rabsztyn. Od urodzenia mieszka w Bobrownikach. Do swoich dotychczasowych osiągnięć na stanowisku wójta zalicza m.in. kontynuowanie budowy kanalizacji we wszystkich sołectwach, budowę chodników przy drogach gminnych i powiatowych czy zakończenie termoodernizacji wszystkich budynków szkolnych w gminie.

Drugim kandydatem jest Arkadiusz Ziemba. Mieszkaniec Rogoźnika. - Moja kandydatura to próba zmiany kierunku rządów pod 12-letnim przewodnictwem największego z sołectw, czyli Bobrownik. Niestety z przykrością stwierdzam, że w naszej gminie panuje dysproporcja w rozwoju między sołectwami. Chciałbym wprowadzić zrównoważony rozwój sołectw.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że trzecim kandydatem jest Tadeusz Pudło. Mieszkaniec Dobieszowic, członek Rady Gminy.

Mierzęcice

Na kolejną kadencję chce zostać wybrany Krzysztof Kobiałka, wójt gminy Mierzęcice. Mówi, że wierzy w swój sukces.

- Skoro ktoś startuje w wyborach, to znaczy że jest pewny swojej wygranej. Chcę między innymi poprawić bezpieczeństwo na drogach, rozpocząć budowę kolejnych boisk. Ważne jest też inwestowanie w rozwój usług medycznych - wymienia Krzysztof Kobiałka.

Grzegorz Podlejski, to drugi kandydat w wyborach. - Jestem człowiekiem odpowiedzialnym i pracowitym, silnie związanym z Gminą Mierzęcice - mówi o sobie. W ostatnich latach pracuje na stanowisku kierownika referatu oświaty, kultury i promocji w siewierskim magistracie.

Psary

O reelekcję ubiega się obecny wójt Marian Kozieł, od 13 lat sprawujący ten urząd w gminie. I właśnie doświadczenie oraz sprawdzony zespół ludzi, który mu towarzyszy, uważa za jeden ze swoich atutów.

Tomasz Sadłoń to kolejny kandydat na wójta. Startuje z ramienia komitetu wyborczego o nazwie Gminne Forum Obywatelskie. Na dniach ogłosi swój program wyborczy. Ale nam zdradził już nieco. - Psary są jedną z najbiedniejszych gmin w województwie. Chciałbym to zmienić przez wsparcie rozwoju gospodarczego gminy tak, by wzrosły jej dochody - mówi Tomasz Sadłoń.

Wybory do samorządu terytorialnego odbędą się 21 listopada 2010 roku, jednak już teraz zgodnie z kalendarium wyborczym dzieje się naprawdę wiele. Jeszcze przez tydzień komitety wyborcze mają czas, by zgłosić listy swoich kandydatów. Osoby niepełnosprawne oraz wyborcy, którzy ukończyli 75 lat mają prawo, by głosować przez pełnomocnika. Jednak muszą zgłosić taki zamiar do 11 listopada. Kolejna ważna data to 19 listopada. W tym dniu upływa termin dopisywania się do listy wyborców. Jeśli tego nie zrobisz to nie będziesz mógł zagłosować.
21 listopada odbędzie się pierwsza tura wyborów samorządowych. Wówczas to oddawać będziemy głosy na radnych gminnych, powiatowych i wojewódzkich oraz wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. II tura wyborów zaplanowana została na 5 grudnia. W niej wybierać będziemy spośród dwóch kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów, którzy w I turze uzyskali największe poparcie wyborców. Chyba, że w I turze któryś z nich otrzymał ponad 50 proc. ważnych głosów. Wówczas wyborcza dogrywka nie będzie już konieczna.
O czym jeszcze należy pamiętać. O tym, że w przypadku wyborów samorządowych nie jest możliwe głosowanie poza miejscem zamieszkania. Nie można wziąć ze swojej gminy zaświadczenia o prawie do głosowania, wyjechać na weekend, urlop czy festiwal. A to dlatego, że mieszkańcy każdej gminy, powiatu czy województwa tworzą tzw. wspólnotę samorządową. I to właśnie członkowie tej wspólnoty mają prawo decydować o swoich władzach, a nie o władzach innych wspólnot. Jeśli więc chcesz głosować powinieneś zostać w domu.