Podsumowano ranking dzielnicowych

Przez kilkanaście tygodni mieszkańcy powiatu mogli oddawać głosy w internetowym rankingu, wybierając najlepszego dzielnicowego.

Łącznie oddano 1591 głosów, w tym najwięcej w Będzinie - 681. Najmniej natomiast w Sławkowie - 70 . Od swojego szefostwa wyróżnieni dzielnicowi otrzymali gratulacje i nagrody pieniężne.

Najwięcej głosów otrzymał dzielnicowy aspirant Sebastian Żurnia, 34-letni dzielnicowy osiedla Syberka. I to zarówno wśród dzielnicowych Będzina - 39 procent głosów, ale także jako dzielnicowy powiatu - niespełna 16 procent.

- Myślę, że na sukces tego dzielnicowego na pewno wpływa fakt, że jest nim już od trzynastu lat. Ma naprawdę bardzo trudny teren pod sobą, bo to typowe, wielkie blokowisko. Ale jak widać, jest rozpoznawany i odbierany pozytywnie - mówi Robert Zuwała, naczelnik Wydziału Prewencji.

Drugie miejsce (w Będzinie i powiecie) zajął st. asp. Jacek Bochenek z dzielnicy Ksawera. Otrzymał 33 procent głosów jako dzielnicowy miasta i 14 procent w podsumowaniu powiatowym.

- Oczywiście byłem bardzo mile zaskoczony. Myślę, że może głosowali na mnie także ci, którzy pamiętają mnie jeszcze jako dzielnicowego Warpia. Ludzie zwykle traktują nas z większym zaufaniem niż innych policjantów, bo nas kojarzymy się, bardziej kojarzy się z pomocą niż karą - wyjaśnia Bochenek.

Naczelnik Zuwała i kierownik dzielnicowych dodają, że rola dzielnicowego zmieniła się w ciągu ostatnich lat.

- Ludzie traktują policjantów jako pomoc prawniczą. Chcą się doradzić, a często ich na taką pomoc nie stać. Oczywiście policjant to nie prawnik, ale podpowie gdzie udać się z problemem, jakie pismo napisać, do jakiego sądu czy wydziału. Aby pracować jeszcze skuteczniej, potrzebna jest lepsza komunikacja z mieszkańcami.

- Kiedyś wszyscy dzielnicowy mieli telefony komórkowe. Teraz prawie żaden z nich. Wszystko z powodu problemów finansowych, które nie omijają i nas. Mamy nadzieję, że może w tym zakresie w przyszłym roku pomoże nam miasto - dodaje naczelnik Zuwała.