Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłsudskiego. To ulica jakich pełno w Będzinie

Katarzyna Kapusta
Ulica Piłsudskiego to jedna z dłuższych ulic w mieście. Rozciąga się od centrum aż do DK 86
Ulica Piłsudskiego to jedna z dłuższych ulic w mieście. Rozciąga się od centrum aż do DK 86 Katarzyna Kapusta
Ulica Piłsudskiego w Będzinie w zasadzie niczym nie różni się od pozostałych ulic w centrum miasta. Obok siebie żyją ludzie z różnych warstw społecznych. Tutaj rządzą "lokalsi" - pisze Katarzyna Kapusta

Od ponad tygodnia W Będzinie nie mówi się o niczym innym, tylko o ulicy Piłsudskiego. To właśnie na tej ulicy dwa lata temu doszło do tragedii, o której mówi dziś cała Polska. Dziś wiemy, że ciałko chłopca, które zostało znalezione w stawie w Cieszynie to Szymon, chłopiec który urodził się i mieszkał w Będzinie. Jego rodzice Beata Ch. i Jarosław R. przyznali się do rodzicielstwa. Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej postawiła matce zarzut zabójstwa. Ojciec usłyszał zarzut nieudzielenia pomocy dziecku w sytuacji zagrożenia życia, tym samym powodując nieumyslne spowodowanie śmierci chłopca. Matka nie przyznaje się do zabójstwa. Jarosław R. przyznał się do postawionego zarzutu. Kobiecie grozi kara 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie, ojcu chłopca grozi 8 lat pozbawienia wolności. Dzisiaj oficjalnie potwierdzą to wyniki porównawcze badań DNA chłopca z DNA rodziców.

Ludzi tutaj pełno, niczym się nie wyróżnia

Ulica Piłsudskiego to ścisłe centrum Będzina. To przecznica, która biegnie od głównej ulicy spacerowej, Małachowskiego. Mieszczą się tu stare kamienice, których elewacje pozostawiają wiele do życzenia. Odrapane mury i podwórza. W bramie można spotkać "lokalsów" - tak miejscowych pijaczków nazywają mieszkańcy miasta. Lokalsi wiedzą i widzą dużo, choć niemal każdy dzień zaczynają od wypicia piwka lub innego alkoholu.

- Chodzę tą ulicą niemal codziennie. Dlaczego? Ponieważ jak dojdziemy do prostopadle biegnącej do niej ulicy Modrzejowskiej wystarczy przejść przez jezdnię i kawałek dalej dochodzi się do sklepów pod arkadami i bardzo fajnego targowiska - mówi Małgorzata Kurek z Będzina.

Kiedyś na ulicy Piłsudskiego mieściło się również kino "Lotnik". Nie można powiedzieć, że ulica ta nie tętni życiem. Jakiś czas temu cały deptak przeszedł generalny remont.

Codziennie przechodzi tędy kilkadziesiąt osób. Mieści się tu biuro podróży, optyk, zakłady jubilerskie, szkoła jazdy, sklepy spożywcze, sklepy z odzieżą a także knajpka, w której można usiąść i coś zjeść. Ogólnie można powiedzieć, że ulica wygląda dość schludnie - gdyby nie kamienice, na których widać wyraźnie upływający nieubłaganie czas. Są nawet nowe kwietniki, ławki, kosze na śmieci, stojaki na rowery a także stoliczki, przy których można grać w szachy - mimo to chyba nikt nie zauważył, żeby ktoś w nie tu grał. W późnych godzinach wieczornych stoliki służą raczej inaczej do czego innego.

Lokalsi bywają pomocni

- Na tej ulicy mieszkam od ponad 30 lat. Przyzwyczaiłam się już do panów pijących piwko w bramie. Z reguły są nieszkodliwi. Czasami pomagają mi zanieść zakupy do domu. Wtedy dostają ode mnie 5 złotych. Zawsze się kłaniają - mówi pani Wiesława.

Jeśli chcesz uzyskać jakieś informacje, oni wiedzą i widzą wszystko. Przede wszystkim dlatego, że spędzają bardzo dużo czasu na obserwacji, rozmowach. - Pani redaktor, my tu dużo widzimy. Pani kochana. Stałem w bramie obok jak tu policja przyjechała w sobotę. Nie przepuścili nikogo, ale tu ludzie bardzo wyzywali tę matkę. Co się dziwić, jak tak można własne dziecko zabić. Nam mówią, że mendy jesteśmy, że zapijaczone mordy, ale ja to bym nie skrzywdził nawet zwierzęcia - mówi Gienek, jeden z lokalsów.

Na Piłsudskiego w zasadzie tylko kilka bram ma jeszcze wielkie stare drewniane drzwi. Do większości kamienic prowadzą stalowe bramy zamykane na klucz, do których lokalsi nie wchodzą.

- Po co mamy się tam pałętać, mamy swoje bramy. Nie idziemy tam, gdzie nas nie chcą - mówią.

Tragedia dziecka

To odkrycie wstrząsnęło całą Polską. 19 marca 2010 r. na peryferiach Cieszyna znaleziono ciało ok. 2-letniego chłopca. Nikt go nie szukał, nikt nie zgłosił zaginięcia. 4 kwietnia 2010 r. wykonano sekcję zwlok. Chłopiec zmarł, bo ktoś kopnął go w brzuch. Pękło jelito cienkie, doszło do zapalenia otrzewnej. Przed śmiercią cierpiał. Policja opublikowała zdjęcie chłopca obrobione cyfrowo przez specjalistów. Odwiedziła 50 tys. mieszkańców, by ustalić tożsamość dziecka. Nie udało się. Śledztwo umarzano dwukrotnie. Przełom nastąpił 20 czerwca. Teraz wszyscy wiemy, że chłopiec z Cieszyna to Szymon z Będzina.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto