MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Karpaty bez szans

Paweł Leśniak
Damian Zborowski w pierwszym starciu z rywalami z Krosna kilka razy skutecznie atakował
Damian Zborowski w pierwszym starciu z rywalami z Krosna kilka razy skutecznie atakował fot. Paweł Leśniak
Po dwóch pewnych zwycięstwach siatkarze MKS MOS są coraz bliżej finału grupowego play-off. Do awansu brakuje już tylko jednego triumfu

Drużyna MKS MOS Interpromex Będzin wykonała duży krok do awansu do I ligi. W miniony weekend wygrała dwa pojedynki z rywalami.

W sobotę zespół z Krosna postawił naszym zawodnikom naprawdę trudne warunki. Kiedy MKS wychodził na dwu, trzypunktowe prowadzenie, przeciwnik w momencie się mobilizował i odprowadzał do remisu. Mimo to, pierwszego seta wygrali będzinianie. W kolejnej partii już tak prosto nie było, a Karpaty stawiły duży opór. Nagle zrobiło sie 1-1. Stan alarmowy podziałał bardzo pozytywnie na gospodarzy dwumeczu, którzy kolejne partie, choć nie bez trudu, wygrali. Sobotni mecz zakończył się wynikiem 3-1 (25-22, 22-25, 25-20, 25-22). Zaledwie kilkanaście godzin później oba kluby ponownie wybiegły na parkiet hali w Łagiszy.

W MKS-ie doszło w zasadzie jedynie do jednej zmiany. Od pierwszych minut na parkiecie grał Adam Łapuszyński i to z bardzo dobrym skutkiem. Przed spotkaniem, trener będzinian Rafał Legień obejrzał nagranie wideo z sobotniego pojedynku i jak przyznał, nieco zmienił taktykę. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Choć na początku każdego seta dominowali goście, to jednak sił na dorównanie MKS-owi wystarczało im do połowy każdej partii. - Panowie, siatkówka nie polega tylko na bezmyślnym waleniu w piłkę - denerwował się trener krośnian.

Po pierwszym wygranym secie MKS był rozluźniony. Goście szansę na wyrównanie wyniku mieli przy stanie 15-15 drugiego seta, jednak wtedy duży kunszt pokazał Bartosz Dzierżanowski, który bardzo dobrze sprawował się w bloku MKS-u. Punkt za punktem zdobywał Łapuszyński.

- Nie sądzę, żebym mógł się porównywać z Bartkiem Kurkiem. Miałem kilka ataków, ale kluczem do zwycięstwa w dzisiejszym meczu była postawa całej drużyny - przyznał Łapuszyński.

Karpaty nie mogły znaleźć sposobu n gospodarzy. Kiedy o czas w połowie trzeciej partii poprosił trener gości Krzysztof Frączek, rywale wyraźnie nie mieli pomysłu na jakiekolwiek zmiany. Przez kilka sekund siatkarze stali w skupieniu, a trener wpatrywał się w tablice, która bezlitośnie pokazywała dominację MKS-u. Przerwa niewiele zmieniła, a gospodarze wygrali cały mecz 3-0.

- Pracowaliśmy ciężko przez cały tydzień, a część z nas ma teraz sesje na swoich uczelniach. Mimo to zapracowaliśmy na zwycięstwo - powiedział Adam Łapuszyński. - W zasadzie gra chłopców może posłużyć za komentarz do całego meczu - przyznał trener Rafał Legień.

Decydujący mecz,MKS rozegra w Krośnie 27 lutego. Jeśli zwycięży, to w kolejnej rundzie zagra o awans do turnieju finałowego z jednym z krakowskich zespołów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto