Ostatnio mogliśmy oglądać mały fragment ich dzieł podczas I wystawy, zatytułowanej „Moja fotografia”. Ponad setka zdjęć ozdobiła ściany amfiteatru w Rogoźniku. Każdy z fotografików wybrał po kilka zdjęć ze swoich kolekcji i zaprezentował je zgromadzonej publiczności.
- Obecnie zrzeszamy trzydziestu fotografów z całego Śląska i mamy wielu przyjaciół w całym kraju. Organizujemy liczne plenery fotograficzne, warsztaty i wyjazdy nie tylko w kraju ale też i za granicą, gdzie goszczą osoby z całej Polski. Byliśmy w Karkonoszach, Pradze, Bieszczadach i na Kaszubach a ostatnio mogliśmy fotografować zorze polarną za kołem podbiegunowym w Norweskim Tromso. W 2020 roku planujemy wyjazd do Barcelony, gdzie będziemy podziwiać architekturę Gaudiego. Będziemy też zdobywać Śnieżkę z aparatem i przemierzać bezdroża Islandii. - opowiada Robert Hościło założyciel i pomysłodawca grupy.
Fotografia to pasja i właśnie ona połączyła kilkudziesięciu ludzi. Niektórzy próbowali już wcześniej, ale dopiero teraz mogli rozwinąć swoje artystyczne skrzydła:
- Fotografia jest ze mną od zawsze. Zaczęło się od pradziadka Pawła, który kochał podróże i fotografował górskie krajobrazy. ABC fotografii i podstawowe zasady kadrowania miałam wpojone od urodzenia. W wieku 12 lat zapisałam się na kółko fotograficzne i tam rozwijałam swoje umiejętności. Pracowaliśmy na niezastąpionych Zenitach, wywoływaliśmy swoje fotografie w ciemni, uczyliśmy się retuszu. Wraz z nastaniem ery fotografii cyfrowej porzuciłam fotografię klasyczną, ale pewne wartości, których mnie nauczyła pozostały: przede wszystkim cierpliwość oraz świadomość, że powstawanie zdjęcia to proces i każdy jego kolejny etap należy wykonać z największą starannością. Kocham kolory, widzę świat w kolorach i takie też są moje fotografie. Uczę się cały czas, staram się bardzo, aby moje prace nie tylko odwzorowywały otaczającą mnie rzeczywistość, ale żeby też przemycały cząstkę moich spostrzeżeń, emocji i mojej wizji świata - mówi Aleksandra Biskup-Rzeźniczek, dla której fotografia jest odskocznią od codziennej rzeczywistości.
Początki grupy były skromne. Kilkanaście osób, z których część dopiero rozpoczynała przygodę z fotografią i Robert Hościło – uznany fotograf, który chciał zarazić innych swoją pasją.
- Początkowo nasze koło miało służyć krzewieniu sztuki i umiejętności fotograficznych wśród mieszkańców gminy oraz ciągłego kształcenia i rozwoju w tym kierunku. Mieliśmy się bawić fotografią i rozwijać. Chciałem też przybliżyć amatorom tej sztuki sylwetki najlepszych fotografów w Polsce w celu motywacji i udowodnienia, że fotografia nie rodzi się tylko w dużych miastach. Nasza gmina ma piękne tereny i chciałem także w ten, wizualny, sposób pokazać to ludziom w całym kraju - podkreśla założyciel grupy.
Z czasem koło się rozrosło. Przychodzili kolejni ludzie, rodziły się nowe pomysły.
- Dzisiaj TRON to ludzie z ogromną pasją. Przeplatamy się swoimi charakterami i temperamentem. Organizujemy warsztaty w studio oraz w plenerze. Jak powiedziała kiedyś nasza koleżanka Kasia Sowa-Maroszek „tutaj żaden pomysł nie jest zmarnowany, każdy uśmiech jest pomnożony, a każdy smutek nie pozostaje samotny”. I tego życzę wszystkim zakręconym w swoich pasjach – dodaje Katarzyna Adamska.
Wystawę można jeszcze oglądać do 10 lutego, od godziny 9 do 18.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
