Będzin: zbadali dzieciom słuch. W mieście dzieci dobrze słyszą

Będzin: zbadali dzieciom słuch Troje z przebadanych dzieci powtórnie przebadano w kabinie ciszy, jedno dziecko wymaga stałej opieki laryngologicznej, a trojgu dzieciom zalecono jednorazową konsultację laryngologiczną. U żadnego z uczniów nie wykryto jednak niedosłuchów. Badania zostały przeprowadzone na wniosek prezydenta Będzina Łukasza Komoniewskiego.

- Na wniosek prezydenta miasta Rada Miejska 21 grudnia 2016 roku przyjęła uchwałę program polityki zdrowotnej pn. „Program badań przesiewowych słuchu dla uczniów klas I szkół podstawowych zlokalizowanych na terenie miasta Będzina na lata 2017 - 2019” - tłumaczy Kinga Wesołowska-Bodzek, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Będzinie.

- Jak pokazują badania kliniczne wczesne wykrycie zaburzeń słuchu u dzieci umożliwia efektywne wdrożenie odpowiednich działań leczniczych, rehabilitacyjnych oraz profilaktycznych, które prowadzą do złagodzenia lub usunięcia różnego rodzaju zaburzeń i dysfunkcji, a tym samym do stworzenia wszystkim dzieciom równych szans edukacyjnych - dodaje rzeczniczka UM. - Przystąpiliśmy do konkursu na przesiewowe badania słuchu. Mówiąc najprościej sprawdzamy, czy problem jest czy go nie ma - mówi Andrzej Cichoń, protetyk słuchu, specjalista od aparatów słuchowych i badań słuchu z firmy Audio-Med z Będzina.

- Jeżeli by się okazało, że jest problem ze słyszeniem u któregoś dziecka, który trzeba zdiagnozować dogłębnie, wtedy zapraszamy już do nas, gdzie możemy przeprowadzić dokładne badania - dodaje. Tak było właśnie w przypadku trójki dzieci.

Kiedy wiemy, że jest jakiś problem ze słuchem dzieci? - Wtedy, gdy dziecko nie odpowiada na sygnały. Przy przesiewowym badaniu puszczamy 15 decybeli do każdego ucha i dziecko powinno to słyszeć. Norma jest do 25 decybeli. Kilkoro dzieci było zakatarzonych, przeziębionych, słychać że mówią przez nos i te trąbki słuchowe są przytkane. To też trochę powoduje, że badanie idzie pod górkę - tłumaczy Andrzej Cichoń.