Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będzin: mieszkańcy protestowali na al. Kołłątaja. Kierowcom puszczały nerwy ZDJĘCIA + WIDEO

Katarzyna Kapusta
fot. Katarzyna Kapusta
Przez godzinę w poniedziałek (14.05.2018) mieszkańcy Będzina blokowali przejście dla pieszych na al. Kołłątaja w Będzinie. To właśnie w tym miejscu 26 kwietnia na DK910 został potrącony 10-letni Pawełek. Niestety chłopczyk zmarł w szpitalu. Mieszkańcy chcą poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu. Niestety, kierowcom którzy musieli stać w korku puszczały nerwy.

Mieszkańcy Będzina wyszli na ulice. Przez godzinę, krążąc po przejściu dla pieszych na al. Kołłątaja protestowali, bo jak mówią to jedyny sposób by zwrócić uwagę Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach, a także kierowców którzy w ogóle nie zwalniają przez przejściem dla pieszych.

Protest rozpoczął się o godzinie 16, mieszkańcy chcą poprawy bezpieczeństwa na al. Kołłątaja. To właśnie na DW910 na wysokości os. Warpie w Będzinie 26 kwietnia na przejściu dla pieszych został potrącony 10-letni Paweł. Niestety, to zdarzenie nie miało szczęśliwego zakończenia. Chłopiec zmarł 2 maja w szpitalu. Mieszkańcy nie potrafią pogodzić się z tą tragedią i jak twierdzą bezpieczeństwo pieszych musi się tu poprawić. Niestety, nie wszyscy zrozumieli przekaz tego protestu. Już po kilku minutach kierowcom zaczęły puszczać nerwy. Trąbili, krzyczeli, wychodzili z samochodów, wyzywali protestujących.

- Zbulwersowało mnie zachowanie kierowców. Uważam, że protestujemy w bardzo słusznej sprawie. Mieszkam na osiedlu Warpie od 30 lat, zginęło tutaj pięć osób. Jedna osoba zginęła na moich oczach. Teraz zginęło dziecko, przez głupotę człowieka. Uważam, że takich sytuacji możemy uniknąć i wpłynąć na wyobraźnię kierowców właśnie przez taką blokadę. Może władze Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach dostrzegą problem - mówi Zofia Zdunek.

- Zachowanie tych kierowców jest niepoważne. Widać nigdy ich nie spotkała taka tragedia, ale to nie znaczy że nie ma problemu. Mogą krzyczeć, mogą trąbić a my dalej będziemy tu chodzi w słusznej sprawie, bo tak trzeba - dodaje kobieta.

- Nie wiem czy uda się na właścicielu drogi wymusić by powstało tu rondo z sygnalizacją świetlną ale cokolwiek miało by tu powstać dla poprawny naszego bezpieczeństwa to będziemy z tego zadowoleni. Od 2002 roku jestem radną i non stop pisze. Pisałam do Zarządu Dróg Wojewódzkich by na całej alei Kołłątaja poprawić bezpieczeństwo przy przejściach dla pieszych. Nie dostałam odpowiedzi - mówi Katarzyna Maciejewska, radna powiatowa.

Kierowcy trąbili, "gazowali" wychodzili z samochodów i próbowali zakłócić przebieg protestu. Mieszkańców jednak ich zachowanie nie wzruszało.

- W ogóle nie rusza mnie zachowanie tych kierowców. Mieszkam dwadzieścia metrów niżej pod numerem 93 i wiem co się dzieje na tej drodze. Przez ostatnie 10 lat było tu tyle kolizji, zdarzeń drogowych, że to się nie mieści w głowie.Kierowcy na tym odcinku drogi robią sobie testowanie samochodów. Mam dwójkę dzieci w wieku 10 i 16 lat i zabroniłem synowi przechodzić przez ulicę na plac zabaw, który jest fajną rozrywką dla dzieci, ale nie ma w tej chwili możliwości by bezpiecznie tędy przechodzić - mówi Bartłomiej Głowacki.

- Też jestem kierowcą ale ci kierowcy chyba nie do końca wiedzą co przeżyli rodzice tego dziecka, którzy tutaj razem z nami maszerują. Ja byłem tutaj, kiedy doszło do tego wypadku, do tej tragedii i widziałem, że inni kierowcy też nie byli wzruszeni tym co się stało, dlatego działamy - dodaje.

Miejsce protestu zabezpieczali policjanci, którzy po kilkudziesięciu minutach krewkich kierowców zaczęli kierować objazdami.

Przypominamy. 30 kwietnia na przejściu dla pieszych w rejonie osiedla Warpie, gdzie doszło do tragicznego w skutkach potrącenia odbyła się wizja lokalna, po której Zarząd Dróg Wojewódzkich zobowiązał się do 18 maja zrobić projekt poprawy bezpieczeństwa.

- Mając na uwadze ostatni wypadek z pieszym, zalecimy Zarządowi Dróg Wojewódzkich w Katowicach opracowanie projektu organizacji ruchu, w którym należy przeanalizować i rozważyć w szczególności: wprowadzenie obustronnego ograniczenia prędkości do 50 km/h od skrzyżowania z ul. Stawową do skrzyżowania z ul. Koszelew, ograniczenie w rejonie przejścia dla pieszych liczby przejezdnych pasów ruchu z obecnie istniejących trzech do dwóch w każdym kierunku- mówi Maciej Gramatyka, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.

Oprócz tego to będzińskie przejście dl a pieszych ma być lepiej oznakowane. Pojawić się mają znaki oznaczające przejście dla pieszych na tle folii pryzmatycznej odblaskowo-fluorescencyjnej żółto-zielonej lub pomarańczowej. Rozwiązania te zostaną przedstawione wojewódzkiemu komendantowi policji, który zaopiniuje przedstawione propozycje.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto