Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będzin: Kto pamięta Husara?

T. Szymczyk
Będziński futbol to dla wielu Sarmacja. Tylko starsi kibice pamiętają, że niegdyś klub nazywał się Husar. Jak to się stało - pisze T. Szymczyk

Końcówka sezonu piłkarskiego 1965/1966 przyniosła koniec pewnej epoki w regionalnym futbolu. Po raz ostatni odbyły się rozgrywki III ligi zagłębiowskiej. Od nowego sezonu jedną grupę z naszego regionu i dwie grupy śląskie połączono w dwugrupową klasę okręgową. Był to też szczególny sezon dla kibiców piłki nożnej z Będzina. Po raz ostatni w ligowych bojach wzięły bowiem udział dwie drużyny - Stal i Sarmacja.

Ten drugi klub, znany i współczesnym kibicom to wizytówka futbolu z grodu Kazimierza Wielkiego. Stal była jego młodszą siostrą, powstała dopiero po wojnie i przejęła dawne boisko Hakoachu Będzin. Choć była młodsza to właśnie ona przez cały czas występowała w zagłębiowskiej klasie A, podczas gdy Sarmacja po spadku z III ligi w roku 1959 już dwa lata później znalazła się w B-klasie. Aż do roku 1966. Wtedy postanowiono oba kluby połączyć.

W nowym sezonie w klasie A wystąpił Będziński Klub Sportowy, który rozgrywki rozpoczął od porażki 0:3 z drugim zespołem Zagłębianki Dąbrowa Górnicza.
Wciąż jednak zastanawiano się nad tym, jaką nazwę powinien nosić nowy klub. Na konkurs zorganizowany w tej sprawie przez "Wiadomości Zagłębia" wpłynęło prawie 600 propozycji. Będzinianka, Piast, Przyszłość, Milenium, Syberka, Podzamcze i Santos - to tylko niewielka część propozycji będzińskich kibiców. Najwięcej fanów futbolu zagłosowało jednak na propozycję BKS Husar - co z jednej strony kojarzyło się z Sarmacją poprzez tę samą epokę historyczną, a z drugiej strony było połączeniem słów Huta i Sarmacja, bo to przy hucie Będzin działał przecież Klub Sportowy Stal.

Nowa nazwa pomogła będzińskim piłkarzom, bo po raz pierwszy występując jako Husar zespół odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie wygrywając 3:0 ze Stalą Rogoźnik. Pierwszy rok trzeba było jednak spisać na starty, bo Husar ledwo obronił się przed spadkiem, rok później było już lepiej, drużyna była siódma. Dopiero w 1971 roku będzinianie włączyli się do walki o awans do ligi okręgowej. Wówczas lepsza okazała się jednak jedenastka Górnika Klimontów.

Rok później marzenia kibiców miały się spełnić. Prowadzona przez Tadeusza Maślaka drużyna zaczęła ligę od wygranej 2:0 z CKS-em II Czeladź, ale po rundzie jesiennej zajmowała drugie miejsce w tabeli tracąc jeden punkt do lokalnego rywala - RKS-u Grodziec. Kilka kolejek później będzinianie byli już liderem A-klasy, a zacięta rywalizacja z Grodźcem trwała do ostatniej kolejki.

W ostatnim meczu sezonu w Będzinie Husar pokonał jednak RKS 2:0 i drużyna w składzie między innymi z Tadeuszem Wacławikiem, Zbigniewem Dobrzańskim, Wiesławem Liszką, Krzysztofem Krukiem, Edwardem Malarą, Zbigniewem Segietą czy Witoldem Pietrankiem awansowała do ligi okręgowej!

Szczebel wyżej będzinianie byli rewelacją rozgrywek. W pierwszych siedmiu meczach sześciokrotnie wygrywali i raz remisowali. Przegrali dopiero z Sośnicą Gliwice w 8. kolejce ligi, a tydzień później oddali fotel lidera Górnikowi Pszów, który pierwszy był również na mecie. Husar w sezonie 1972/73 zajął dobre jak na beniaminka szóste miejsce.

Rok później drużyna rozegrała w lidze okręgowej tylko rundę jesienną. W ostatnim meczu przegrała 0:1 z GKS-em Świętochłowice. Wiosną w lidze kibice znów zobaczyli Sarmację! W inaugracyjnym meczu rundy wiosennej drużyna przegrała jednak 0:3 z Siemianowiczanką. Pokłosiem słabej gry był spadek do klasy międzypowiatowej, jak wówczas nazywano dzisiejszą okręgówkę.
Siedmioletni epizod z Husarem dobiegł końca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto