Będzin: Dworze PKP w remoncie. Podglądaliśmy, jak sobie radzą [ZDJĘCIA]

My, wspólnie z kierownikiem budowy Andrzejem Tarnowskim, już teraz zajrzeliśmy w miejsca i zakamarki, które na razie są jeszcze niedostępne dla podróżnych.

Wiadomo już, że na dworcowym dziedzińcu pojawi się skwer, wypełniony roślinnością a na jego środku stanie fontanna. Kręcone schody wprost ze skweru poprowadzą natomiast na taras, połączony z restauracją, w której podróżni będą mogli odpocząć, zjeść i napić się kawy czy herbaty.

- Prace idą zgodnie z planem. W tej chwili robimy wylewki na podłogach i kładziemy kafelki - mówi Andrzej Tarnowski. - Jeszcze wiele pracy przed nami, jednak to co już zrobiliśmy wygląda naprawdę nieźle - dodaje.

Trudno się z tym nie zgodzić. Dzięki szklanemu dachowi, który wpuszcza światło dzienne, dworzec staje się nieco bardziej nowoczesny. Otwarto też przestrzenie, które kiedyś były zamkniętymi bagażowniami. Powstaną tu przeszklone witryny sklepowe.

- Pomieszczenia te zostaną oddane w stanie surowym, tak by najemca mógł urządzić je po swojemu - tłumaczy Agnieszka Siemińska, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Będzinie.

Oprócz poczekalni dworcowej, pojawią się dwie windy, z których będą mogły skorzystać również osoby niepełnosprawne, by dostać się na dworcowe perony. Od kilku miesięcy na dworcu są nowe wyremontowane toalety oraz kamery monitoringu, które już działają. Wykonano również całą stolarkę okienną, wyczyszczono elewację i położono tynki.

- Od dobrych kilku miesięcy obserwuje, jak pracują ekipy na dworcu - mówi Łucja Górska, mieszkanka Będzina. - Muszę przyznać, że oczami wyobraźni już widzę ten piękny, będziński dworzec, który w końcu nie będzie jedynie miejską toaletą dla bezdomnych - dodaje

Remont dworca PKP pochłonie 3,5 mln złotych i ma się zakończyć w 2012 roku.

- Wiele się tutaj zmieni. Otwarta przestrzeń sprawi, że będzie dużo bardziej przestronnie i po prostu zdecydowanie ładniej - zapewnia kierownik budowy.

- Dobrze, że remontują. Widziałem, że chłopcy kładą już kafelki i tynki. W końcu będziemy mieć dworzec z prawdziwego zdarzenia. Do tej pory był tylko wstyd. Strach wieczorem było przechodzić z jednej strony miasta na drugą - mówi Bartosz Kolanko, mieszkaniec Będzina.