Wieczorem, o godz. 19, pątnicy uczestniczyli w Mszy św. metropolitarnej. Część z nich została w Częstochowie, aby wziąć udział w odpuście NMP Częstochowskiej 26 sierpnia.
Pielgrzymowała m.in. Justyna Wiernek. Była członkinią grupy IX z Dąbrowy Górniczej - Strzemieszyc. Pogoda była zmienna. Drugiego dnia deszcz zmoczył pątników, a ci wędrowali przez las po błocie.
- W sumie był to jeden z najcięższych odcinków, bo nie dość, że najdłuższy - 28 km, to jeszcze w ścianie deszczu i po kolana w błocie - wspomina. - Wyszłam na pielgrzymkę z wielkimi intencjami. Poszłam oddać Matce Bożej to, co najbardziej tkwi w moim sercu, największe pragnienia, prośby i dziękczynienia. Fakt, że byłam tam również z posługą, bo byłam porządkową, dał mi tę świadomość, że nie idę tam tylko sama dla siebie, ale także, aby służyć braciom i siostrom, którzy kroczyli razem ze mną - podkreśla.
Fizycznie czuła się bardzo dobrze. Była w świetnej kondycji (dużo trenowała przed pielgrzymką), dlatego prawie w ogóle nie odczuwała ból nóg.
- Tym bardziej, że kiedy kierujesz ruchem 100% uwagi przeznaczasz na to, co dzieje się na drodze i nie ma czasu skupiać się na niewygodach i trudnościach - zaznacza.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?