Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zimowy ratunek w Rogoźniku

Anna Polewiak
Ratownicy z będzińskiego WOPR i strażacy pokazywali jak ratować człowieka, który wpadł do wody, gdy załamał się lód
Ratownicy z będzińskiego WOPR i strażacy pokazywali jak ratować człowieka, który wpadł do wody, gdy załamał się lód Fot. arc
Urokliwe Jezioro Rogoźnik I stało się w ostatnią sobotę miejscem wspólnych ćwiczeń ratowników będzińskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i Straży Pożarnej.

Ratownicy wodni i strażacy podczas spektakularnego pokazu z udziałem ratowniczych psów edukowali zebranych, jak postąpić w sytuacjach zagrożenia spowodowanych załamaniem się lodu pod nogami.

Termin akcji nie był przypadkowy. W poniedziałek rozpoczną się ferie i rogoźnicki zalew będzie oblegany przez łyżwiarzy, amatorów ślizgawki, wędkarzy czy spacerowiczów.

- Nie wszystkich stać na to, żeby pojeździć na płatnym lodowisku, więc przy minusowych temperaturach sporo ludzi wykorzystuje zamarznięte jeziora. Zresztą dla niektórych mają one swój urok. Tutaj amatorzy ślizgania czy spacerowicze przyjeżdżają całymi rodzinami. Trzeba więc dmuchać na zimne, by uniknąć tragedii - wyjaśnia Janusz Prętkiewicz, prezes będzińskiego WOPR.

Ratownicy demonstrowali różne sposoby ratowania ludzi spod lodu. Można to robić nie tylko przy pomocy specjalistycznego sprzętu, ale również kija, deski, drabiny. Pomocne są też sanki. Samemu też można wydostać się spod lodu.

- Najważniejsze nie wpadać w panikę, zachować zimną krew i pamiętać o jednej rzeczy, o której wielu zapomina. Nie wchodzimy na lód z rękami w kieszeniach. Trzeba mieć też na uwadze, że skorupa lodowa jest wbrew pozorom najcieńsza przy brzegu - dodał Janusz Prętkiewicz.

Z pokazów zadowoleni byli mieszkańcy.

- Cieszę się, że zostały one zorganizowane akurat w Rogoźniku. Z jednej strony jest to ciekawa atrakcja w zimowy weekend, a z drugiej strony pożytecznie spędzone przedpołudnie. Rady ratowników dotyczące wydobycia się spod załamanego lodu lub bezpiecznego ratowania drugiego człowieka, przydadzą się każdemu z nas. Zwłaszcza, że sporo ludzi odwiedza nasz park, także w zimie i często widać, jak spacerują po lodzie, albo jeżdżą na łyżwach - mówi Artur Pycela z Rogoźnika.

Ratownicy będzińscy mają również swoją bazę na Rogoźniku w holenderskim domku nad wodą. Drużynie towarzyszą dwa dzielne psy nowofunlandy. W miarę możliwości ochotnicy będą mieć baczenie na jezioro podczas ferii. Ich obecność w Rogoźniku stała się możliwa dzięki współpracy ze Starostwem Powiatowym, które wspiera ich działalność.

- Współpraca zaowocowała między innymi wspólnymi szkoleniami wodnych ratowników ze strażakami i policją. Wspólne ćwiczenia będzińskiego oddziału Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i strażaków z Komendy Powiatowej PSP w Będzinie na stałe wpisane są już w programy szkoleniowe obu tych formacji. Będziemy też inicjować dalej tego typu pokazy promujące bezpieczne zachowanie - przyznał Eugeniusz Kubień, kierownik
Biura Zarządzania Kryzysowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto