Zamek w Będzinie wypięknieje, a jeśli ślub, to w Pałacu Dietla

- Chcemy całkowicie odczarować to wyjątkowe miejsce. Pierwszy etap zmian potrwa do końca 2012 roku - podkreśla Łukasz Komoniewski, prezydent Będzina. - Przebudowane zostaną alejki, pojawi się tutaj także monitoring, amfiteatr oraz nowe oświetlenie. Jednocześnie trwa przetarg na drugi etap prac, czyli budowę szlaku podziemnego - dodaje.

Koszt inwestycji to ponad 17 mln złotych, z czego 14 mln zł to dofinansowanie z Unii Europejskiej. Efekty drugiego etapu będą widoczne za dwa lata. A skoro ma być romantycznie, to w bliskim sąsiedztwie zamku powstanie park nowożeńców, obsadzony kwiatami i rzadkimi gatunkami roślin.

Miejsce wymarzone dla zakochanych par, na pierwszą randkę czy na ten wymarzony dzień, na który czekają zakochane kobiety - zaręczyny.

A jeśli już pierścionek zalśni na palcu, aby utrzymać się dalej w tym wyjątkowym klimacie, warto pojechać do Sosnowca. Tam, w niedawno odnowionym Pałacu Dietla już wkrótce będzie można powiedzieć sobie "tak". Kiedyś również w Będzinie można było wziąć ślub w Pałacu Mieroszewskich. Teraz jednak pozostaje jedynie sala w budynku Urzędu Miejskiego.

- Jesteśmy właśnie w trakcie rozmów z Urzędem Stanu Cywilnego - potwierdza Ryszard Szymonowic, konserwator pałacu. - Właściciele nie mają nic przeciwko, aby raz czy dwa razy w miesiącu odbywały się tu uroczystości ślubne - dodaje. Pałac po odrestaurowaniu robi imponujące wrażenie. Urządzony z gustem i smakiem ma kilkanaście wyjątkowych sal i jeden z najpiękniejszych w Europie pokój kąpielowy.

Przepiękna jest też sala balowa, w której odbywają się już spotkania muzyczne i poetyckie.

- Myślę, że nowożeńcy będą mogli wybrać sobie salę na zawarcie związku małżeńskiego, w zależności od ulubionej epoki i stylu - dodaje Szymonowic. Pałac zwiedzić będą mogli też uczestnicy gry miejskiej. We wrześniu. Atrakcji będzie sporo, w tym spotkanie z przeniesioną w czasie służącą Dietlów, która zdradzi sekrety tego miejsca.