Kilkuset mieszkańców Zagłębia bawiło się podczas trwającego dwa dni Festiwalu Muzyki Celtyckiej "Zamek". Były walki rycerskie, pokazy tańców oraz występy muzyczne zespołów grających muzykę irlandzką i szkocką.
U stóp zamku stworzono scenografię przedstawiającą ulicę irlandzką. Zaprezentowano też na specjalnym telebimie fotografie z Zielonej Wyspy.
- Średniowieczna kultura celtycka staje się niezwykle popularna - stwierdza Radosław Baran, prezydent Będzina. - Istotnym argumentem, który wiąże nasz region z kulturą Irlandii są udokumentowane ślady Celtów, które uwidoczniono w różnego rodzaju dokumentach. Warto wspomnieć spolszczoną powieść Józefa Gallusa, która została wydana w ubiegłym wieku w Bytomiu. Postanowiliśmy sięgnąć do kultury celtyckiej. Tym bardziej, że miejsce w którym odbył się festiwal, doskonale oddaje klimat średniowiecza.
Ważną rolę na festiwalu odegrali także członkowie Bractwa Czarnego Rycerza związanego z będzińskim zamkiem. Podczas festiwalu rycerze przygotowali średniowieczne miasteczko u stóp zamku.
- Najbardziej cieszymy się z tego, że udało się nam zainteresować młodych ludzi historią, zwłaszcza średniowieczem. To spore osiągnięcie w czasach, gdy młodzież niechętnie czyta książki. Tymczasem członkowie naszego bractwa sami wertują dawne dokumenty i szukają potrzebnych informacji, choćby o tym jak powinny wyglądać średniowieczne stroje - mówi Natasza Sobczak, kasztelanowa będzińskiej twierdzy.
Kasztelan z żoną witał gości. Oboje byli ubrani w paradne stroje historyczne. Była tu też ochmistrzyni, komes oraz rucerze i giermkowie. Nie zabrakło pojedynków, na przykład o rękę damy.
- Kultura średniowieczna to moja pasja - mówi Grażyna Witkowska, w bractwie nosząca imię "Blanca". - Sama przygotowałam strój, chustę, suknię, dobrałam odpowiednie dodatki. Często to właśnie jest najbardziej żmudne - znalezienie dodatków, które będą właściwie komponować się ze strojem i pasować do epoki, z której strój pochodzi.
Nie zabrakło też średniowiecznej broni. Ryszard Pająk rdzenny będzinianin i członek bractwa, zaprezentował działo i hakownicę, które sam wykonał z drewna i metalu. Można z nich oddawać salwy, np. na cześć gości zamkowych.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?