Tomasz Studziżba wyszedł z domu 5 lipca o godz.18.40. - Powiedział że idzie wyrzucić śmieci i przejdzie się. Nie miał ze sobą dokumentów, ani telefonu. Powiedział, że kiedy przyjdzie do domu, to o godzinie 20 obejrzy telewizję – mówi Monika Studziżba, siostra zaginionego czeladzianina.
Zaginiony ma 38 lat, jest szczupłej budowy ciała, ma niebieskie oczy. Wzrost około 1,61centymetrów. Ubrany był w granatowe, ciemne dżinsy, koszulkę w kolorze beżowo- kakaowym z napisem i obrazkiem. Miał na sobie granatową kurtkę wiatrówkę i adidasy.
- Widziany był przez pewną panią na skwerku, między ulicami Kościuszki i Sikorskiego, koło pomnika górników w parku na Piaskach. Szedł powoli spacerkiem. Kierował się albo w kierunku ulicy Szybikowej lub Borowej w stronę Czeladzi. Do tej pory nie pojawił się w domu, ani nie odezwał. Panie ze sklepu Żabka kojarzą go, mówią, że był w towarzystwie kolegów. Sprawa prowadzona jest przez będzińską policję, ale niestety nie udało im się jeszcze odnaleźć Tomka. Mam taką nadzieję, że jeśli faktycznie ludzie go widzieli, to ktoś wskaże miejsce, gdzie przebywa i z kim – podkreśla siostra czeladzianina.
Jeśli ktoś widział Tomasza Studziżbę lub wie, gdzie przebywa proszony jest o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Będzinie – tel. 32 368 02 55 oraz Komendą Wojewódzką Policji w Katowicach, Wydział Kryminalny, 40-038 Katowice, ul. Lompy 19, telefon: 32 200 1444, email: [email protected]
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?