Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wzięli go za oszusta?

Magdalena Nowacka
Nasz Czytelnik nie może pogodzić się z faktem, że jego pieniądze zniknęły, choć on sam nie miał z tym nic wspólnego.
Nasz Czytelnik nie może pogodzić się z faktem, że jego pieniądze zniknęły, choć on sam nie miał z tym nic wspólnego.
Pan Tadeusz B. jest załamany i oburzony. Jego zdaniem został oszukany, ale nikt mu nie chce uwierzyć. - Przynosząc pieniądze do banku PKO BP SA w Będzinie zostałem potraktowany jak oszust, a osoby, które ukradły moje ...

Pan Tadeusz B. jest załamany i oburzony. Jego zdaniem został oszukany, ale nikt mu nie chce uwierzyć.
- Przynosząc pieniądze do banku PKO BP SA w Będzinie zostałem potraktowany jak oszust, a osoby, które ukradły moje pieniądze, są tymi, którym wszyscy wierzą - mówi rozżalony mężczyzna.

Złożył nawet w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Sprawa została umorzona, ale pan Tadeusz nie daje za wygraną. Złożył zażalenie.

Nie przeliczyli przy mnie

- Z innego banku, w towarzystwie wnuka wypłaciłem 278 tysięcy złotych. 270 tysięcy dostałem w banderolach, pozostałe luzem. W domu dołożyłem jeszcze 2 tysiące. Z sumą 280 tysięcy udałem się do banku. Chciałem za te pieniądze kupić akcje - opowiada pan Tadek.

Pieniądze zostały przeliczone przy nim. Potem kasjerka nic nie mówiąc zabrała cała kwotę i wyszła. Po powrocie oznajmiła panu Tadeuszowi, że przeliczyła raz jeszcze i w gotówce, którą przyniósł brakuje 1000 złotych.

- Uważam, że powinienem być obecny przy ponownym przeliczeniu pieniędzy. Osoby, które wyszły, nic nie mówiły, że idą je powtórnie przeliczyć. Skoro zgadzała się kwota, jaką przyniosłem, byłem przekonany, że pieniądze wędrują do skarbca, a nie do ponownego liczenia - mówi rozżalony klient.
Podkreśla też, że nikt go nie informował ani o tym, że suma się nie zgadza, ani że będzie ponownie przeliczana. Jest też zdziwiony, że w dokumencie umorzenia napisano, że został pokierowany do specjalnego pomieszczenia.

- To nie jest prawda! Byliśmy obsługiwani tak samo, jak wszyscy inni interesanci. Uważam, że pracownicy banku nie musieli wchodzić do skarbca, bo przecież w każdym banku jest specjalny pokój, w którym przyjmowane są i wypłacane większe gotówki. Zgadzam się z tym, że pieniądze wędrują do skarbca, ale dopiero wtedy, gdy po przeliczeniu w obecności klienta kwota jest zgodna z deklarowaną - twierdzi pan Tadeusz.

- Skoro kasjerka mogła przyjść z przeliczarką po fakcie, gdy stwierdzono niby niedobór, to mogła przynieść ją wcześniej, żebym widział ponowne przeliczanie, a nie dopiero, gdy zniknęło 1000 zł.

Tylko w obecności klienta?

Kierownictwo oddziału banku będzińskiego, gdzie zwróciliśmy się o wyjaśnienie sytuacji, która spotkała pana Tadeusza, odesłało nas do PKP BP w Katowicach. Tam poinformowano nas, że odpowiedzi mediom nie są udzielane "on line" i polecono skontaktować się e-mailem. (!?)

- W PKO Banku Polskim niezależnie od wysokości wpłat, gotówka jest zawsze przeliczana w obecności wpłacającego klienta. Ponadto, na życzenie klienta może on dokonać wpłaty w oddzielnym pomieszczeniu - wyjaśnia Henryk Wojtasik, zastępca dyrektora.

Nie skomentował natomiast w żaden sposób, czy dopuszczalna jest sytuacja, która spotkała naszego czytelnika. Pan Tadeusz nie pierwszy raz wypłacał i wpłacał pieniądze w banku. Zarzeka się jednak, że w tym zrobił to po raz ostatni.

- Dziwi mnie jeszcze jedno. Gdy napisałem pierwsze zażalenie do prokuratury i długo nie przychodziła odpowiedź, poszedłem dowiedzieć się, co się dzieje w mojej sprawie. W biurze podawczym poinformowano mnie, że pismo przesłano do pani prokurator. A pani prokurator go nie otrzymała!

Walczyć jednak nie przestaje. Czeka na rozpatrzenie powtórnego zażalenia, które złożył do Prokuratury Okręgowej w Katowicach.


Mogli powiedzieć od razu

Nasz Czytelnik twierdzi, że jeśli przy pierwszym przeliczeniu kwota, którą przekazał, budziła wątpliwości, można było przynieść maszynkę do przeliczania banknotów. Zrobiono to, ale już po powrocie pracowników i oznajmieniu klientowi, że brakuje 1000 złotych.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto