Doskonale rozpoczęli barażowy pojedynek z Rafako Racibórz siatkarze będzińskiego Interpromeksu. Podopieczni Franciszka Mroza wygrali dwa wyjazdowe mecze i wystarczy im jedno zwycięstwo podczas zaplanowanych na pierwszy weekend maja rewanżów, by znaleźć się w gronie drużyn "drugiego frontu".
Faworyzowani gospodarze barażowe pojedynki rozpoczęli od mocnego uderzenie. Imponujący skuteczną obroną oraz dobrym serwisem gracze Rafako już po kilku minutach gry prowadzili 19:8. Gdy będzinianie odrobili, zapisali na swoje konto trzy kolejne piłki (19:11), raciborski szkoleniowiec poprosił o czas. Jego drużyna gładko wygrała rozgrywkę do 16.
Po zmianie stron raciborzanie nadal przeważali (15:11), ale pojawienie się na środku siatki wysokiego (205 cm) Grzegorza Kosoka oraz przesunięcie Bartosza Flaka na przekątną z rozgrywającym sprawiło, że nasza ekipa zaczęła odrabiać straty. Wprawdzie podopieczni Franciszka Mroza wyrównali tuż przed końcem seta (22:22), ale później zapisali na swoje konto trzy z czterech akcji, wyrównując stan meczu.
Trzecia partia ponownie należała do siatkarze Rafako. Następną rozpoczęła seria dobrych serwisów Dariusza Syguły, które dały Interpromeksowi prowadzenie 5:0. Gospodarze zdołali wprawdzie doprowadzić do remisu (10:10, 13:13), ale kilka chwil później ponownie przeważali będzinianie (16:13). Gdy przy stanie 19:15 Grzegorz Kosok efektownym solowym blokiem powstrzymał środkowego Rafako Pawła Banaka, stało się jasne, że losy pojedynku rozstrzygną się w tie-breaku.
W decydującej rozgrywce przy stanie 2:3 na linię zagrywki pomaszerował Bartosz Dzierżanowski i po paru minutach nasz zespół prowadził 9:3. Podopieczni Franciszka Mroza nie pozwolili już wydrzeć sobie zwycięstwa. Raciborzanom na otarcie łez pozostał fakt, że w całym meczu zdobyli dwie piłki więcej od naszego zespołu (101:99).
* Rafako Racibórz - Interpromex Będzin 2:3 (25:16, 23:25, 25:18, 19:25, 9:15)
Niedzielny rewanż, podobnie jak pierwsze spotkanie rozpoczął się od prowadzenia Rafako (5:9, 9:14). Nasza drużyna, dzięki skutecznym atakom środkowych Bartosza Dzierżanowskiego i Grzegorza Kosoka oraz skrzydłowego Zbigniewa Syguły zdołała jednak doprowadzić do remisu (23:23), a za moment miała nawet w powietrzu piłkę setową. Akcję zdołali jednak zapisać na swoje konto raciborzanie, którzy dla odmiany zmarnowali dwa następne setbole. W końcu szalę zwycięstwa na stronę Interpromeksu przechylił Zbigniew Syguła.
Podopieczni Franciszka Mroza pewnie (do 18) wygrali drugą partię oraz dobrze rozpoczęli trzecią (3:0). Gdy jednak raciborski blok powstrzymał Przemysława Potrawę, do głosu doszli gospodarze. Rafako szybko wyszło na prowadzenie (3:4), które następnie powiększyło (7:12, 12:18). Będziński szkoleniowiec dwa razy prosił o czas oraz wymienił pół zespołu na boisku. Przemysława Potrawę zastąpił Paweł Cała, w miejsce Bartosza Dzierżanowskiego wszedł Marcin Czapla, natomiast pozycję Macieja Ryłki zajął Bartosz Flak. Razem z powrotnymi zmian było aż sześć. Roszady okazały się skuteczne i końcówkę seta Interpromex wygrał 13:4, co zagwarantowało mu zwycięstwo nie tylko w tej rozgrywce, ale również całym meczu.
* Rafako Racibórz - Interpromex Będzin 0:3 (26:28, 18:25, 22:25).
Interpromex: Potrawa, D. Syguła, Dzierżanowski, Ryłko, Z. Syguła, Kosok - Krawczyk (libero), Czapla, Flak, Cała, Otto, Kałuża.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?