W ciągu miesiąca 15-letni będzinianin dopuścił się na terenie powiatu kilku przestępstw. Był wówczas na przepustce z zakładu poprawczego, do którego, jak się okazało, nie miał zamiaru wrócić. Ostatniego dnia września zatrzymali go policjanci. Udowodniono mu kilka przestępstw, m.in. kradzież samochodu oraz kradzież z włamaniem do mieszkania i sklepu. W ośrodku umieszczony został 2 października. Kilka godzin po zakwaterowaniu zatrzymano go na gorącym uczynku podczas próby kradzieży motocykla marki Java z ulicy Piłsudskiego.
Pod opieką aspiranta sztabowego Dariusza Kaczmarka z będzińskiej KPP pozostaje 30 kilkunastolatków w zakładach wychowawczych. 5 lub 6 z nich to stali uciekinierzy, którzy w czasie gigantów z ośrodków dokonują kolejnych przestępstw.
— Czasem uciekają już po kilkunastu minutach od ponownego osadzenia w ośrodku — podkreśla aspirant Kaczmarek.
W ostatnim czasie będzińscy policjanci odnotowali 26 przestępstw, których dopuściło się 13 nieletnich. Coraz poważniejszym problemem wśród coraz młodszych dzieci staje się handel narkotykami.
— Odnotowaliśmy 12 takich przypadków. Groźby karalnej dopuściło się 6 nastolatków, kradzieży i włamania 3, a uszkodzenia ciała kolejnych 3 nieletnich — mówi nadkomisarz Monika Francikowska z będzińskiej KPP.
— Najmłodszy dealer ma 14 lat — mówi aspirant Kaczmarek, który zajmuje się przestępczością małoletnich w powiecie będzińskim.
— Dzieci poniżej 17 roku życia nie podlegają odpowiedzialności karnej, a tylko wychowawczej i poprawczej. Uważam, że środkiem nie jest obniżanie minimalnego wieku odpowiedzialności karnej, a skuteczne działania profilaktyczne i prewencyjne. Absurdem byłoby pociąganie do odpowiedzialności karnej 10–latka, który ukradł koledze rower. To spowodowałoby efekt odwrotny do zamierzonego — wyjaśnia Marek Marzec, prokurator rejonowy w Będzinie. — Przyczyn zwiększającej się liczby przestępstw wśród nieletnich upatrywałbym w ubożeniu społeczeństwa. Syte dziecko rzadziej ukradnie bochenek chleba niż głodne.
Jednak gra coraz częściej nie toczy się o bochenek, ale o przedmioty warte czasem dziesiątki tysięcy złotych.
— Zdarzyło się, że nastolatek ukradł nowy samochód wart kilkadziesiąt tysięcy złotych, a sprzedał go paserowi za 300 zł — mówi policjant, który od wielu lat zmaga się z przestępczością kryminalną.
— Ostatni przypadek, w którym do odpowiedzialności karnej pociągnęliśmy nastolatka poniżej 17 roku życia wydarzył się trzy lata temu. Wówczas 16–latek został wskazany jako sprawca zabójstwa — wyjaśnia prokurator Marzec.
W myśl obowiązujących przepisów odpowiedzialności karnej podlegają tylko osoby powyżej 17 roku życia. Przestępcy, którzy ukończyli 16 lat mogą odpowiadać przez sądem dla dorosłych tylko za bardzo ciężkie przestępstwa.
Wynika z tego, że 15–letniemu mordercy nie grozi nic, poza procesem w sądzie rodzinnym i skierowaniem go do Ośrodka Wychowawczego, w którym może przebywać najwyżej do ukończenia 21 roku życia.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?