Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojkowice: Za kratami nie tylko więźniowie [ZDJĘCIA]

Katarzyna Domagała
Koncerty w zakładach karnych są częścią resocjalizacji więźniów
Koncerty w zakładach karnych są częścią resocjalizacji więźniów Katarzyna Domagała
Po raz drugi więźniowie słuchali muzyki za kratami. Do Wojkowic przyjechał zespół aż z Manchesteru

Przekraczasz bramę i wchodzisz do labiryntu. Choć wszędzie są kamery i strażnicy obserwują twój każdy ruch, chwila nieuwagi i nie wiesz gdzie masz iść. W odrzuceniu lęku nie pomaga nawet wychowawca więźniów, który cały czas jest obok. Tylko on może otwierać drzwi. Tak wygląda wnętrze zakładu karnego w Wojkowicach. To jednak właśnie tam, na oddziale zamkniętym, w ostatnią sobotę słychać było rockowe riffy. W tym roku już po raz drugi.

Dla 25, najlepiej sprawujących się więźniów z oddziału zamkniętego, zagrał zespół Big Finn z Manchesteru. Jest to część projektu "Niezwykłe spotkania". W jego realizacji pomogło biuro ESK Katowice 2016 i Ars Cameralis.

Kiedy jest okazja do oderwania się od szarej codzienności i zielonych ubrań, to koniecznie trzeba z niej skorzystać. Więźniowie dobrze o tym wiedzą. Koncert stwarza taką możliwość.

- Takie spotkania rozładowują w więźniach napięcia, pozwalają się odstresować. W efekcie jest mniej zachowań agresywnych - wymienia Ilona Dzieniszewska, wychowawca do spraw kulturalno-oświatowych w zakładzie. Na występ chłopaków z Manchesteru miało przyjść 40 więźniów, było 25.

Wielu z nas poznaje takie miejsca w telewizyjnych wiadomościach. Tak samo, jak więźniów. Stoją plecami do kamery i opowiadają swoje historie. My jesteśmy na zewnątrz.

Dwie godziny spaceru, trzy posiłki dziennie i widzenia z rodziną. Jeśli ktoś przyjdzie. To plan na cały tydzień. A co z resztą czasu? Każdy stara się znaleźć coś dla siebie, co pomoże w przyspieszeniu upływających minut. Taki przywilej mają wyłącznie, ci z najlepszym zachowaniem. Zamiast siedzieć po 22 godziny w celi - pracują. Oczywiście na terenie zakładu.

Pracują w bibliotece, jako porządkowi, pomagają przy wydawaniu posiłków, czy w końcu chodzą na kółka zainteresowań. W mniemaniu niektórych więźniów rzecz jest prosta. - Każdy więzień ma dwie drogi. Snuć się w tym złym korycie lub znaleźć jakiś cel, który ciągnie do zmian - opowiada skazany trzy lata temu mężczyzna.

Inny więzień uwielbia origami. Robi z papieru różne figurki. Jedna z nich - statek, została zlicytowana podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto