Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widmo egipskich ciemności?

magdalena nowacka
Naprawdę trudno sobie wyobrazić nasze miasta w kompletnym zaciemnieniu.  OLgierd gÓrny
Naprawdę trudno sobie wyobrazić nasze miasta w kompletnym zaciemnieniu. OLgierd gÓrny
Dla gmin niemiłą niespodzianką okazał się fakt, że nie dostaną z budżtu wojewody dotacji na oświetlenie dróg. Przy układaniu gminnych budżetów trzeba było znaleźć na to dodatkowe pieniądze i zaoszczędzić na innych ...

Dla gmin niemiłą niespodzianką okazał się fakt, że nie dostaną z budżtu wojewody dotacji na oświetlenie dróg. Przy układaniu gminnych budżetów trzeba było znaleźć na to dodatkowe pieniądze i zaoszczędzić na innych wydatkach.
Wójtowie i burmistrzowie zgodnie jednak twierdzą, że sytuacja jest patowa, bo po prostu nie mają już na czym oszczędzić. Wiele gmin liczy jeszcze, że dostanie od wojewody opłaty zaległe. Czy jednak może dojść do sytuacji, że niektóre ulice w powiecie pogrąża się w przysłowiowych egipskich ciemnościach?

Radzimy sobie

— Nie mamy wyboru, musimy sobie poradzić — mówi Stanisław Surmik, naczelnik Wydziału Inżynierii Miejskiej UM w Będzinie.

Na tegoroczne koszty energii, eksploatację i konserwację ulicznego oświetlenia zapewniono w budżecie ponad 1,5 miliona złotych.

W ubiegłym roku wydano na to około 700 tysięcy złotych a dotacja wyniosła 490 tysięcy złotych. Jedynie w 2002 roku pokryła ona koszty w pełni.

W Mierzęcicach w ubiegłym roku koszty energii wynosiły ok. 250 tys. złotych, z czego z województwa opłacono mniej niż połowę. Na tegoroczne oświetlenie potrzebne są 224 tysiące złotych.

— Mamy 130 tysięcy i liczymy, że resztę pokryjemy z zaległych refundacji. Jeśli tak się nie stanie, będziemy mieć poważny problem, bo rezerwy są już wyczerpane — mówi wójt Stanisław Paks.

Światła w jego gminie włączają się automatycznie, 40 minut po zachodzie słońca i gasną 40 minut po wschodzie.
— Wyłączenie ich na przykład między godziną 24 a 3 rano to żadna oszczędność, bo wtedy energia jest najtańsza. Z drugiej strony, dbając o bezpieczeństwo mieszkańców, nie możemy pozwolić, żeby nawet wtedy drogi pozostały nieoświetlone.

Nie lepiej jest w Siewierzu. W tej gminie w ubiegłym roku wojewoda spłacał zadłużenie za rok 2002. Na obecny rok potrzeba 500 tysięcy złotych.

— Zatrzymaliśmy oczywiście środki w budżecie, ale przy obecnym systemie finansowania samorządów na pewno będziemy stratni kilkaset tysięcy złotych — mówi Andrzej Mruk, burmistrz Siewierza.

Niektórzy przewidzieli

Na terenie gminy Psary nie jest źle, ponieważ przewidująco w ubiegłym roku zarezerwowano w budżecie 300 tysięcy złotych (zwykle było to około 250 tysięcy), z czego dotacja wyniosła 154 tysiące złotych. Na ten rok potrzebnych jest 420 tysięcy złotych.

Bronisław Goraj, burmistrz Sławkowa, nie ma katastroficznych wizji wyłączenia ulicznego światła.

— Na ten rok przeznaczyliśmy z budżetu na oświetlenie 430 tysięcy złotych. Jest to dość znaczna kwota. Dzięki dotacji z budżetu województwa, która na przykład w roku 2003 wyniosła 57 tysięcy, mogliśmy sobie pozwolić na kolejne inwestycje i oświetlenie nowych ulic. W tym roku tak już nie będzie — mówi burmistrz Sławkowa.

Wojewoda jest zadłużony w Bobrownikach, ale świecić będą.
— Zaległość za rok ubiegły sięga ponad 70 tysięcy złotych. W tym roku na to zadanie przeznaczonymy ponad 158 tysięcy złotych. Wcześniej utrzymywanych było 554 punktów przy drogach wojewódzkich i powiatowych, teraz ta liczba zwiększy się o cztery dodatkowe. Oświetlenie przy tych drogach stanowi 56 procent całości oświetlenia ulicznego w naszej gminie — wyjaśnia wójt Jerzy Kozieł.

Licząc na zwrot długów

Czeladź także liczy, że dług wojewódzki z ubiegłego roku, czyli 150 tys. zł., zostanie im oddany.

— W ubiegłym roku kwota przeznaczona na ten dział wyniosła 964 tysiące złotych, w tym wojewoda przekazał nam około 221 tys. złotych. Na ten rok z budżetu przeznaczyliśmy 790 tysięcy złotych, liczymy jednak, że wzbogacimy go o zadłużoną sumę — wyjaśnia Wiesława Konopelska, rzecznik prasowy czeladzkiego Urzędu Miejskiego.

O oświetlenie w gminie, martwią się też Wojkowice.
— W ubiegłym roku łączna suma przeznaczona na energię i konserwację wyniosła 247 tysięcy złotych, dotacja z województwa pokryła 42 procent. Chcielibyśmy uniknąć drastycznych kroków, czyli wyłączania oświetlenia, i koszty utrzymać na tym samym poziomie, ale w tej chwili trudno mi odpowiedzieć, czy nam się to uda — wyjaśnia Ewa Wyderka, naczelnik wojkowickiego Wydziału Gospodarki Komunalnej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto