Śledztwo prowadzone przed policję i prokuraturę doprowadziło do drugiego sprawcy pożaru, który wybuchł 2 stycznia w kamienicy przy ul. Modrzejowskiej. W płomieniach zginęli wtedy 54-letnia właścicielka kamienicy oraz 51-letni lokator.
- Już wtedy zabezpieczone ślady wskazywały, że pożar mógł być spowodowany celowo, żeby zatrzeć ślady zbrodni - mówi nadkomisarz Monika Francikowaka z Komendy Powiatowej Policji w Będzinie. - Głównego sprawcę, który wynajmował w kamienicy sklep, aresztowaliśmy już w kwietniu. Potem udało się nam ustalić osobę, która pomagała przy dokonaniu przestępstwa i zacieraniu śladów.
Okazało się, że podejrzanego nie trzeba szukać daleko. 27-letni mężczyzna od 16 stycznia siedzi w areszcie śledczym za rozboje i kradzieże. Toczą się przeciw niemu już trzy sprawy w sądzie. Teraz do tych zarzutów dojdzie jeszcze poważniejszy: za współudział w podwójnym zabójstwie może mu grozić dożywocie. Obaj podpalacze narazili też na niebezpieczeństwo innych lokatorów kamienicy.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?