Czy w Będzinie jest miejsce do którego możecie zaprosić znajomych lub rodzinę na obiad? Gdzie można usiąść, napić się kawy, zjeść pyszny deser i przeczytać gazetę? Spora część przechodniów przyznaje ze smutkiem, że w Będzinie nie ma klimatycznych miejsc, gdzie można zjeść coś smacznego, nasycić się wyjątkową atmosferą w niecodziennych wnętrzach. Chcąc zaprosić znajomych z innych miast na obiad, będzinianie jadą nawet do... Olkusza.
W samym centrum miasta jednak znaleźliśmy restaurację, która w swojej nazwie nawiązuje do restauracji kiedyś mieszczącej się w Będzinie. "Staromieyska" znajduje się dziś przy ulicy Sączewskiego. Wewnątrz przytulnie i schludnie. Na ścianach królują Będzin na starej fotografii, ten przedwojenny, jest także klimatyczny kominek.
- Starsi mieszkańcy pamiętają jeszcze browarnictwo w Będzinie, które było słynne, dlatego restauracja nawiązuje do Gambrinusa, który mieścił się przy Czeladzkiej - mówi Dariusz Rojek, właściciel restauracji.
W tym miejscu przy kawie i lampce wina mieszkańcy mogą powspominać tamte czasy. W restauracji znajdziecie tradycyjne jedzenie z domieszką kuchni śródziemnomorskiej. Każdego dnia można zjeść tu coś innego. W karcie dań każdy znajdzie coś dla siebie. Zestaw obiadowy można zjeść tu za 16 złotych. To przede wszystkim dania tak zwane "szybkie", czyli takie, na które nie trzeba czekać długo.
- Dla tych, którzy mają nieco więcej czasu polecam dania z karty, robione na zamówienie na miejscu przez naszego kucharza - mówi właściciel.
Smakosze znajdą tu kaczkę w sosie czekoladowym, łopatkę pieczoną w sosie z czerwonej cebuli na bazie z czerwonego wina, kołduny litewskie. - Kaczkę robimy sami tutaj na miejscu. Peklujemy ją, pieczemy. Wszystkie dania podawane w restauracji są robione przez nas. Nie kupujemy półproduktów i nie odtwarzamy - zapewnia Rojek.
Brzmi wykwintnie, jednak ceny są dostosowane do zasobności portfela mieszkańców Będzina. W restauracji znajdziecie także pyszne pierogi. W "Staromieyskiej" znajdzie się również miejsce dla dziecka. Są tu kolorowanki dla dzieci i specjalne krzesełko. Jest bezpłatny dostęp do internetu. Starsi wiekiem mieszkańcy z sentymentem wspominają lokale, które były reliktem dawnych czasów, ale aktualnie nic już z nich nie pozostało, poza wspomnieniem. Do takich knajp zaliczają się „Nową", „Górniczą" czy bar mleczny, gdzie można było zjeść smacznie i tanio.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
