Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W mniejszych miejscowościach często nikt nie zwraca uwagi na przepisy

Artur Pycela
Uczestnicy tego wypadku niestety nie mieli kasków i wypadek skończył się tragicznie dla jednego z nich.
Uczestnicy tego wypadku niestety nie mieli kasków i wypadek skończył się tragicznie dla jednego z nich.
Jak wygląda ruch drogowy w małych miejscowościach najlepiej wiedzą ich mieszkańcy. Jeździ mniej samochodów i teoretycznie na ulicach jest spokojniej. Tylko w teorii...

Jak wygląda ruch drogowy w małych miejscowościach najlepiej wiedzą ich mieszkańcy. Jeździ mniej samochodów i teoretycznie na ulicach jest spokojniej. Tylko w teorii...

Musi dojść do tragedii

W ubiegłą sobotę w Malinowicach doszło do tragicznego wypadku. Dwóch nastolatków wyjechało na motorowerze z bocznej uliczki. Omijając stojący przy ulicy samochód zjechali na lewy pas jezdni i uderzyli w nadjeżdżający z naprzeciwka autobus. Siła uderzenia była tak duża, że pękła w nim przednia szyba. Obaj chłopcy jechali bez kasków. Mimo udzielenia natychmiastowej pomocy lekarskiej jeden z nich, siedemnastolatek kierujący motorowerem, zmarł po przewiezieniu do szpitala. Drugi w stanie ciężkim przebywa w Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Gdyby mieli kaski, być może obaj by przeżyli.

- Dziwi mnie zwłaszcza zachowanie rodziców. Przecież oni muszą widzieć jak ich dzieci wyjeżdżają na jednośladach. Powinni przede wszystkim zwracać uwagę na to, by jeździli w kaskach - mówi sierż. sztab. Mariusz Węglarski z Komendy powiatowej Policji w Będzinie.

Lekceważą przepisy

Jak mało kto zwraca uwagę na obowiązujące przepisy widać zwłaszcza latem. Młodzi ludzie często jeżdżą bez kasków, często też bez uprawnień.

- Zwłaszcza na wsiach ludzie nie przejmują się przepisami. Wielu z nich ma w domu jakiś stary motor lub motorower. Te maszyny są często niezarejestrowane, jednak nikt się tym nie przejmuje. Niestety nadal w naszym społeczeństwie panuje przeświadczenie, że na motorze można uciec policyjnemu radiowozowi - podkreśla Węglarski. Kiedyś w mojej karierze spotkałem się z sytuacją, że gdy dojechaliśmy na miejsce wypadku motocyklisty, to sąsiedzi zdążyli pozacierać ślady i ukryć motorower. Wtedy nikomu nic się nie stało, ale nikt nie pomyślał, że mogło dojść do tragedii - dodaje policjant.

Policja podejmuje wiele działań, jednak ofiar na drogach nie ubywa.

- Chociaż kaski to wymóg, to jednak często się zdarza, że motorowerzyści ich nie posiadają. Podczas wypadku kierujący najczęściej uderza głową w samochód lub inną przeszkodę. W tym momencie kask chroni najbardziej narażone miejsca dlatego jest tak ważny - twierdzi Węglarski.

Nie tylko młodzi są bez wyobraźni.

- Zaskakuje też bezmyślność osób dorosłych, którzy jadąc motorowerem nie zwracają uwagi na wymóg stosowania hełmów ochronnych, a co gorsza bez tego hełmu przewożą na motorowerze dzieci - dodaje nadkom. Monika Francikowska rzecznik będzińskiej policji.

Policjanci z Sekcji Ruchu Drogowego nawet po służbie starają się zwracać uwagę na takich uczestników ruchu. Zdarza się jednak, że gdy nie mają munduru, spotykają się z niewybrednymi epitetami.

Z motorowerem nie ma żartów

W tym roku doszło do pięciu wypadków z udziałem motorowerzystów i motocyklistów. Na szczęście mieli oni kaski i dlatego nie doszło do poważniejszych obrażeń. Jak niebezpieczny może być brak wyobraźni przekonała się kilka dni temu trzynastoletnia dziewczynka. Dla zabawy wyskoczyła przed motorower kierowany przez jej kolegę. Podczas zderzenia odniosła obrażenia nogi. Dlatego też policja coraz częściej apeluje o rozsądek podczas korzystania z tego typu pojazdów.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto