Mężczyźni, nazwani przez media w tamtym czasie "młodymi wilkami", ostrzelali furgonetkę przewożącą pieniądze jednej z sosnowieckich spółdzielni mieszkaniowych. Od pocisków zginęło dwóch konwojentów firmy "Perfekcja". Nawet nie zdążyli wysiąść z auta. Jeden z przestępców strzelał z broni maszynowej, dwaj pozostali z krótkiej. Wcześniej zażywali narkotyki. Nie mieli żadnych skrupułów.
Najokrutniejszy z zabójców - Damian S., zginął krótko po napadzie w Sosnowcu. Podkładał bombę pod samochód, źle obliczył czas wybuchu i wyleciał w powietrze (25 sierpnia 2002 roku w Dąbrowie Górniczej).
Przed sądem stanęło najpierw trzech sprawców. Wśród nich Kamil G., który z rewolweru również wystrzelił do jednego z konwojentów, ale chybił. Został skazany na 15 lat więzienia. Drugi - Daniel Z. - mózg tego napadu, dostał 8 lat. To on przekonywał pozostałych bandytów, że w furgonetce jest 120, a może nawet 450 tys. zł. W rzeczywistości były tylko 83 tys. zł w dwóch kopertach.
Trzeci sprawca, Wojciech Ch., kierowca, został "małym świadkiem koronnym". Sąd potraktował go ulgowo . Dostał 2 lata i 11 miesięcy bezwzględnej kary pozbawienia wolności. Cała trójka bandytów wpadła w ręce policji po kilku tygodniach.
Sebastian S., pseud. Rakieta ukrywał się najdłużej, bo aż przez 4 lata. Zatrzymany został w Hiszpanii dopiero w 2006 roku. Wcześniej ścigano go Europejskim Nakazem Aresztowania. Skazano go na 9 lat więzienia. Prokuratur nie zakwestionował tego wyroku, nie składał apelacji. Sebastian S. w czasie napadu miał broń, prawdopodobnie gazową. Kiedy wyskoczył z nią z auta konwojenci już nie żyli.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?