18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Będzinie rodzice chcą więcej żłobków

Katarzyna Domagała
Renata Bawołek uważa, że budowa żłobków jest konieczna
Renata Bawołek uważa, że budowa żłobków jest konieczna Fot. Lucyna Nenow
Będzińskie osiedle Górki Małobądzkie i Syberka to sporo ponad tysiąc mieszkań. W większości mieszkają tam rodziny z małymi dziećmi. Niestety, w pobliżu nie ma żłobka, w którym rodzice w godzinach pracy mogliby zostawiać swoje pociechy.

Postanowili więc sami zacząć działać. W ciągu dwóch godzin zebrali ponad sto podpisów pod wnioskiem obywatelskim o utworzenie żłobka na ich osiedlu. W przyszłym tygodniu tym wnioskiem ma się zająć Rada Miejska.

- Niestety, co roku w żłobkach brakuje miejsc dla najmłodszych - mówi Renata Bawołek z Syberki, mama 4,5-letniej Ani i 12- letniego Kamila, która również złożyła podpis na wniosku. - Wynajęcie opiekunki to spory koszt. Nie mówiąc już o zapisaniu dziecka do prywatnych placówek. Nie każdego na to stać.

- W Będzinie zwiększyła się liczba młodych mieszkańców, zwłaszcza na Górkach Małobądzkich - twierdzi Tomasz Delowski, radny powiatowy, który wraz Iwoną Morelli i Robertem Polaszkiem, chcą pomóc mieszkańcom osiedli w rozwiązaniu ich problemu. - Dlatego tak ważne jest, aby w pierwszej kolejności właśnie tutaj powstał nowy żłobek. Wielu matkom, bez wątpienia, ułatwi to powrót do życia zawodowego.

A problem jest dość spory, bo w Będzinie jest tylko jeden żłobek miejski oraz oddział żłobkowy przy przedszkolu. Łącznie na najmłodszych czeka tam tylko 60 miejsc. Chętnych jest o wiele więcej. W tym roku w samym żłobku miejskim na liście rezerwowej znalazło się 40 dzieci. Na starsze z nich czeka 13 przedszkoli i sześć oddziałów przedszkolnych. Wszystkie 1585 miejsc jest tam zajętych. Na liście rezerwowej znalazło się około 100 dzieci. Mimo że we wrześniu 2009 uruchomiono dodatkowe cztery oddziały przedszkolne, a w tym roku kolejne dwa.

- Na tych dwóch osiedlach faktycznie brakuje miejsc w żłobkach i przedszkolach - potwierdza Roman Goczoł, naczelnik wydziału edukacji będzińskiego magistratu. - Jeżeli chodzi o żłobki, to wszystkie samorządy czekają na uregulowania ustawowe. Dzięki nim tworzenie żłobków nie będzie obwarowane tyloma przepisami co teraz. - W 2011 roku postaramy się, aby rodzice w Będzinie mieli gdzie zostawiać swoje pociechy, gdy pracują - dodaje Łukasz Komoniewski, prezydent Będzina.

W Sosnowcu w żłobkach sytuacja wygląda gorzej. Przyjęto 202 dzieci. Rodzice 160 musieli szukać opieki w innych miejscach. Również w Jaworznie nie dla wszystkich maluchów starczyło miejsca. Przygotowano dla nich 26 miejsc. W tym roku o 20 za mało.

Do 75 wzrosła liczba miejsc w dąbrowskim żłobku. We wrześniu zakończyła się jego modernizacja. Kolejne 20 czeka w oddziale żłobkowym. Mimo to w tym roku nie dostało się do żłobka ponad 20 maluchów.

Kto pierwszy

Żłobki mogą określić własne zasady przyjmowania dzieci.

W pierwszej kolejności przyjmowane są np. dzieci rodziców, którzy pracują. - To jest najważniejsze kryterium, bo nie jesteśmy w stanie wszystkim zapewnić miejsca. Nieraz o przyjęciu decyduje kolejność zgłoszeń. Problem polega na tym, że nie ma typowej rekrutacji. Jeśli zwolni się miejsce w żłobku, bez względu na termin osoby zainteresowane mają szansę je dostać - mówi Roman Goczoł z UM w Będzinie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto