Marcowe wydarzenie było więc znów bardzo udane To, co jednym się znudziło, przestało pasować albo podobać – miało szansę się odrodzić u kolejnych właścicieli, w ich garderobach, domach, ogrodach. A to wszystko właśnie dzięki IX Czeladzkiej Garażówce, tym razem zorganizowanej w hali MOSiR-u przy ulicy Sportowej.
Jak podkreślają organizatorki i pomysłodawczynie tego przedsięwzięcia Barbara Wszołek i Beata Marcinkowska, garażówka to prawdziwy raj m.in. dla entuzjastów stylu vintage, retro. Można było znaleźć prawdziwe perełki zarówno do ubrania, jak i wystroju czy wyposażenia mieszkania.
- Z przyjemnością patrzyłyśmy na zadowolenie najmłodszych, którzy znaleźli tu super zabawki. Po raz kolejny na stolikach widać było unikatową porcelanę, kryształy, ciekawe dekoracje, rośliny doniczkowe, książki, płyty itd. Były też artykuły nowe, które świetnie sprawdzą się m.in. jako prezenty. Dziękujemy za gościnę dyrektorowi MOSiR Jakubowi Kużdżałowi – mówią Barbara Wszołek i Beata Marcinkowska, radne Rady Miejskiej w Czeladzi oraz założycielki grupy Czeladzkie EKO.
Klimat Garażówki był jak zwykle domowy, rodzinny, bowiem pojawiły się osoby z dziećmi, ze zwierzakami. Uśmiechy, rozmowy to nieodłączny element tego cyklicznego wydarzenia.
- Jak zwykle było wszystkich miło widzieć. Do zobaczenia na kolejnym spotkaniu. A to już 17 kwietnia. Będzie to jubileuszowa, X Czeladzka Garażówka – zachęcają organizatorki tego cyklicznego przedsięwzięcia.
Czy technologie niszczą psychikę dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?