Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sylwestrowy turniej siatkarski w Łagiszy zakończony

Piotr Sobierajski
Zawodnicy Polskiej Energii Sosnowiec musieli uznać przewagę Resovii Rzeszów. Olgierd Górny
Zawodnicy Polskiej Energii Sosnowiec musieli uznać przewagę Resovii Rzeszów. Olgierd Górny
Organizatorzy V Sylwestrowego Turnieju Piłki Siatkowej o Puchar Prezydenta Będzina zafundowali kibicom tego sportu prawdziwą ucztę. Nie brakowało emocji i zaciętych spotkań.

Organizatorzy V Sylwestrowego Turnieju Piłki Siatkowej o Puchar Prezydenta Będzina zafundowali kibicom tego sportu prawdziwą ucztę. Nie brakowało emocji i zaciętych spotkań. Szanse na triumf mieli zawodnicy Polskiej Energii Sosnowiec, ale musieli uznać wyższość Resovii Rzeszów. Zanim jednak na parkiecie hali sportowej w Łagiszy doszło do rozstrzygnięć sześć ekip stoczyło pojedynki eliminacyjne. W grupie A znaleźli się gospodarze turnieju, którzy w pierwszym pojedynku zagrali z Polską Energią Sosnowiec.

Siatkarze MKS MOS Interpromex Będzin mieli dużą szansę wygrać pierwszego seta, ale nie wykorzystali przewagi dwóch punktów w końcówce, a potem ulegli rywalom 0:3. W drugim pojedynku sosnowiczanie ograli Gwardię Wrocław 2:1 i awansowali do finału. MKS MOS urwał jeszcze seta w pojedynku z wrocławianami, ale to było za mało, żeby zagrać o trzecie miejsce.

W grupie B najlepsza okazała się grająca w ekstralidze Resovia, która pokonała MCKiS Energetyk Jaworzno 3:0 oraz 2:1 juniorską reprezentację Polski. Przeważył atak Tak więc w finałowym pojedynku zagrały ze sobą dwa doskonale znające się z występów w ekstralidze zespoły Resovii Rzeszów i Polskiej Energii Sosnowiec.

Początek był obiecujący dla drużyny z Zagłębia, która po skutecznym zbiciu Marcina Grygla objęła prowadzenie 20:15. Po ataku Tomasza Kamudy i autowym zagraniu sosnowiczan rywale odrobili dwa oczka, ale potem na parkiecie dominowali już siatkarze Energii. Po 17 minutach walki pierwszego seta zakończył piękny as serwisowy w wykonaniu Marcina Grygla.

Druga partia była już bardziej wyrównana, ale rzeszowianie cały czas prowadzili kilkoma punktami. Straty próbowali odrabiać skutecznie grający Tomasz Tomczyk, Jakub Łomacz i Michał Żuk, ale po drugiej stronie siatki świetnie spisywali się w akcjach ofensywnych Łukasz Perłowski i Piotr Łuka, którego udane zbicie z lewego skrzydła zakończyło drugiego seta. Kolejne dwa sety miały podobny przebieg. W trzecim rzeszowianie znów osiągnęli kilka oczek przewagi. Przy stanie 23:17 punkty dla sosnowiczan zdobyli jeszcze Jakub Łomacz i Dariusz Szulik. Skuteczne bloki oraz zbicie Łukasza Perłowskiego na środku pola przesądziły jednak o ponownym zwycięstwie Resovii 25:19.
Sosnowiczanie starali się jeszcze doprowadzić do tie-breaka, ale znów dobrze spisywał się w ekipie rzeszowian Piotr Łuka, zdobywając sporo cennych punktów. Wspólnie z kolegami wypracował więc przewagę 21:14. Tomasz Tomczyk i Grzegorz Kosok zmniejszyli jeszcze straty, ale as serwisowy Tomasza Kamudy zakończył finałowego jak się okazało seta 25:17. Jan Such, szkoleniowiec Resovii, po wygranej był zadowolony z postawy swoich podopiecznych.

— Przez dwa tygodnie przed turniejem praktycznie nie trenowaliśmy, a wystąpiliśmy w Będzinie bez naszego najlepszego zawodnika Tomka Józefackiego. Od drugiego seta mecz w naszym wykonaniu wyglądał już bardzo dobrze. To cenny sukces, który pomoże nam w przygotowaniach do kolejnych meczy w lidze, zwłaszcza, że naszym zadaniem jest utrzymanie się w stawce najlepszych drużyn.

Najlepszym zawodnikiem turnieju został uznany Piotr Łuka z Resovii, a jego klubowy partner Dusan Kubica okazał się najlepszym przyjmującym. Wyróżnienie nie ominęło także Jakuba Łomacza z Polskiej Energii Sosnowiec, który otrzymał miano najskuteczniejszego atakującego.

— Wyróżnienie jest miłe, ale jestem trochę zaskoczony, ponieważ myślałem, że przypadnie ono zawodnikowi zwycięskiej ekipy. Dziś staraliśmy się jak mogliśmy, ale do zwycięstwa zabrakło trochę koncentracji i determinacji w naszej grze. Bardzo trudno było też powstrzymać rywali blokiem — stwierdził sosnowiecki siatkarz.

W meczu o trzecie miejsce wrocławska Gwardia okazała się zdecydowanie lepsza od MCKiS-u Energetyka Jaworzno, wygrywając pewnie 3:0. Gospodarze turnieju MKS MOS Interpromex Będzin stoczyli zacięty pojedynek o piątą lokatę z juniorską reprezentacją Polski. Po bardzo dobrej grze podopieczni Alberta Semeniuka prowadzili już w setach 2:1, ale ostatecznie minimalnie ulegli rywalom w tie-breaku i przegrali całe spotkanie 2:3.

Energia Resovia 1:3
(25:19, 18:25, 19:25, 17:25)
Energia: Kosok, Tomczyk, Żuk, Kiwior, Łomacz, Szulik, Legień, Kudłacik, Grygiel, Stańczak. Resovia: Pieczonka, Kozłowski, Kaczmarek, Kamuda, Perłowski, Łuka, Zieliński, Szczygieł, Pilarz, Kubica, wilk, Gradowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto