Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć pacjenta w przychodni w Będzinie. Śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Katowicach

Redakcja
Prokuratura Okręgowa w Katowicach przejęła śledztwo w sprawie śmierci 69-letniego mężczyzny na terenie centrum medycznego. Przypomnijmy, że Józef Różański zgłosił się do przychodni w Będzinie, ponieważ miał kłopoty z oddychaniem. Już na terenie Centrum Medycznego Syberka doszło do nagłego zatrzymania krążenia i wezwano zespół ratownictwa medycznego. Z naszych ustaleń wynika, że do czasu przyjazdu karetki ani lekarz, ani pielęgniarka nie podjęli reanimacji. Mężczyzna zmarł, a rodzina, która była w szoku, usłyszała, że należy jak najszybciej zabrać ciało, ponieważ trzeba... zamknąć przychodnię.

Prokuratura Okręgowa w Katowicach przejęła śledztwo w sprawie śmierci 69-letniego mężczyzny na terenie centrum medycznego. Potwierdziła to rzeczniczka katowickiej prokuratury, prokurator Marta Zawada - Dybek. Prokurator referent zapoznał się już z aktami sprawy i planuje przesłuchanie świadków, w tym ratowników medycznych.

Przypomnijmy, że do tragedii doszło w piątek, 7 czerwca. - Było po godzinie 15. W przychodni byliśmy sami. Mąż usłyszał, że najpierw zostanie wykonane badanie ciśnienia krwi, a później EKG. Zabrała go pielęgniarka i powiedziałam, że oddaję go w dobre ręce... - mówiła nam zrozpaczona żona mężczyzny, Halina Różańska. - Nie minęły trzy minuty, a przyszła zdenerwowana pielęgniarka. Rozmawiała chwilę z lekarzem, od którego usłyszałam: wieziemy męża do szpitala, karetka już jedzie - wspomina kobieta.

Rodzina relacjonuje, że gdy zespół ratownictwa medycznego pojawił się już przy panu Józefie, to ratownicy zwrócili się do personelu medycznego z przychodni: - Co wy zrobiliście? Nie podaliście tlenu? Nie zrobiliście nawet wkłucia?

Pacjent zmarł w przychodni w Będzinie na Syberce. Dlaczego lekarz nie próbował go reanimować? Skandal! Sprawą zajęła się prokuratura

Reanimacja trwała prawie pół godziny. Niestety nie udało się uratować pana Józefa. - Lekarz z tej przychodni do mnie podszedł i powiedział: no, pacjent umarł. Po chwili odszedł - mówi zszokowana Halina Różańska. Jej córka dodaje, że ciała w ogóle nie przykryto. - Widok był koszmarny - podkreślają kobiety.

Słowa ratowników medycznych sprawiły, że rodzina złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Całą historię i stanowisko przychodni znajdziecie tutaj: Pacjent zmarł w przychodni w Będzinie na Syberce. Dlaczego lekarz nie próbował go reanimować? Skandal! Sprawą zajęła się prokuratura

Tymczasem, po materiale „Dziennika Zachodniego”, Rzecznik Praw Pacjenta podjął w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.

Zobaczcie koniecznie

Porywacze ze Śląska złapani po 17 latach

Marsz Równości w Częstochowie zablokowany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto