- Zapewniam, że nic takiego się nie stanie. Już rok temu zapowiedzieliśmy, że w czerwcu nie będzie można pójść na urlop. Dzięki temu, mimo że niemal tysiąc naszych funkcjonariuszy zostanie oddelegowanych do zabezpieczania Euro 2012, na ulicach miast regionu będzie ich tylu, ile zawsze. Nie odczujemy różnicy. Będzie bezpiecznie - podkreśla podinsp. Andrzej Gąska, rzecznik komendanta śląskiej policji.
Do trzech miast-gospodarzy mistrzostw piłkarskich pojechali specjaliści od prewencji z Katowic, Częstochowy i Bielska-Białej, a także funkcjonariusze wydziałów kryminalnych i ze sztabu komendy wojewódzkiej.
- Przeszli odpowiednie szkolenia, zostali zapoznani z zasadami zabezpieczania mistrzostw - dodaje podinsp. Andrzej Gąska.
Kibiców we Wrocławiu dyscyplinować będą także... konie z Chorzowa, a ściśle mówiąc, policyjne patrole konne, które na co dzień pilnują porządku m.in. w Parku Śląskim.
Te sześcionożne patrole będzie można zobaczyć przede wszystkim na ulicach wokół areny na Pilczycach. W razie konieczności będą przywracać porządek także w strefach kibica.
Chorzowskie rumaki nie pierwszy raz będą brały udział w zabezpieczaniu dużych imprez - tak sportowych, jak i rozrywkowych. Według specjalistów jeden koń z jeźdźcem podczas akcji wart jest nawet dwudziestu policjantów, czyli tyle, ile liczy pluton.
Z okazji Euro 2012 konie służące w policji w Chorzowie, czyli: Kastor, Pikador, Atos, Jahranek, Bunondol i Magron - dostały nową uprząż. Szybko się do niej przyzwyczaiły. Nowe zabezpieczenia założyli na mistrzostwa także jeźdźcy.
Śląscy policjanci byli aktywni także podczas przygotowań. Wykorzystywano ich doświadczenie w zabezpieczaniu dużych imprez sportowych, jakich w regionie nie brakuje. No i trzeba przyznać, że solidnie się do tego przygotowywali. Już w 2010 roku kilkuset naszych funkcjonariuszy na współfinansowanych przez Unię Europejską kursach wkuwało angielskie, niemieckie i rosyjskie słówka, by móc porozumieć się z zagranicznymi kibicami.
W 2008 roku podczas mistrzostw w Austrii i Szwajcarii to katowiczanin - ówczesny wiceszef katowickiej policji, podinsp. Krzysztof Kwiatkowski dowodził grupą "spottersów" - wywiadowców wyselekcjonowanych z setek policjantów z całego kraju.
"Spottersi" pomagali policjantom z Austrii i Szwajcarii, opiekowali się polskimi kibicami. Jako wywiadowcy w cywilu podążali w ślad za nimi: na trybuny, do fanzone (ogródki kibiców), pubów, parków, na dworce i lotniska. Komendant Kwiatkowski jest na emeryturze, ale zdążył wychować następców.
Euro 2012 w Dzienniku Zachodnim SPORT, ZABAWA i...
SERWISY SPECJALNE DZIENNIKA ZACHODNIEGO
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?