Kadra była szeroka, a zmiennicy gwarantowali odpowiedni poziom. Wreszcie o miejsce w składzie trzeba było mocno powalczyć, a drużyna stanowiła zgraną całość. Czego zabrakło? Przede wszystkim skuteczności, która była w tej rundzie największą bolączką będzinian. Co z tego, że stwarzali sobie okazje, skoro do bramki trafiali rywale. Przełomowym momentem był natomiast mecz z Górnikiem Wesoła (0:1), a więc bezpośrednim rywalem w walce o pierwszą lokatę. Artur Mosna wyglądał po tym spotkaniu, jak szkoleniowiec, który przegrał najważniejszy mecz w swojej karierze. Liczył bowiem, że trzy punkty zdobyte w starciu z ekipą dowodzoną przez Radosława Gabigę będą dla jego zespołu trampoliną do fotela lidera, tymczasem przegrana pozbawiła piłkarzy pewności już w drugiej serii spotkań. Po serii porażek Sarmaci potrafili rozbić Szombierki Bytom, gdy prowadził ich już Sławomir Rydel, by tydzień później nie strzelić gola w Żarkach.
Ostatecznie wylądowali na czwartej lokacie w tabeli I grupy śląskiej IV ligi. Czy 11 punktów straty do lidera jest do odrobienia? Piłkarze z Będzina sprawdzą to już wiosną.
Strzelcy: 3 - Grzegorz Koch, Tomasz Zdanowski, Łukasz Burczyk, Sebastian Stefański, 2 - Tomasz Kozerański, Adam Bała, Robert Taszek, Michał Dyrda, 1 - Marcin Pietrkiewicz, Daniel Majka, Michał Zapart, Daniel Cieślik.
NAJBOGATSI I NAJBIEDNIEJSI POSŁOWIE Z WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO - ZOBACZ KONIECZNIE
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?