Wczoraj oficjalnie oddano do użytku stację mieszania wody na ujęciu głębinowym "Rozkówka" w Będzinie. To jedna z pierwszych w Polsce inwestycji tego typu. Dzięki niej mieszkańcy Grodźca i Wojkowic mają przestać narzekać na złą jakość wody, która płynie z ich kranów.
- Od pewnego czasu mieszkańcy narzekali na jakość wody z kranów - przyznaje Jerzy Pyszczek, zastępca burmistrza Wojkowic.
Od listopada ubiegłego roku Wojkowice zasilane były bardzo twardą wodą z ujęć głębinowych w Bibieli i na Rozkówce. Substancje rozpuszczone w tej wodzie osadzały się w rurociągach, więc w końcu oba ujęcia wyłączono z eksploatacji. Na terenie miasta pojawiła się bardzo miękka woda z ujęć powierzchniowych w Kozłowej Górze i Goczałkowicach. Parametry chemiczne tej wody powodują, że substancje osiadłe w rurach rozpuszczają się.
- Powodowało to przy każdym zwiększonym przepływie w rurociągu pojawienie się rudego zabarwienia wody i zapachu związków żelaza. Jedyną możliwością przeciwdziałania było okresowe przepłukiwanie rurociągów - mówią wojkowiccy samorządowcy.
Teraz, dzięki stacji zmieszania wody, sytuacja ma się poprawić. Dobrodziejstwo stacji mają też odczuć mieszkańcy dzielnicy Grodziec. - Woda jest u nas mętna, czasem ma brzydki zapach. Mam nadzieję, że kiedy dziś wrócę do domu, zobaczę różnicę - mówi Emilia Sawicka, mieszkanka Grodźca.
Stacja została wybudowana przy współpracy z czeską firmą, która dostarczyła technologię uzdatniania wody, monitoring i sterowanie.
- Proces kontrolowany jest komputerowo i zdalnie - radiowo sterowany z dyspozytorni wodociągów będzińskich - mówi Sławomir Wesołowski, nadzorujący prace.
Woda ze stacji, po zmieszaniu z wodą dostarczaną z Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów SA z Katowic, spełnia wszystkie wymagania jakościowe. Zmniejszona będzie jej twardość, a poziom związków azotu obniżony zostanie do wartości dopuszczalnych.
- Stacja jest pierwszym tego typu obiektem w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Będzinie, a w przyszłości planujemy podobne budowy na studniach wody w Małobądzu - dodaje Henryk Postel, prezes będzińskich wodociągów. •
Naukowcy uradzili
W początkowym okresie wydobywania wody głębinowej, do 2001 roku, występował w niej wysoki (na granicy dopuszczalnego) poziom stężenia siarczanów. Z czasem sytuacja uległa poprawie, ale przez cały czas eksploatacji studni borykano się z problemem znacznej twardości wody (30 procent ponad wartość dopuszczalną). W tej sytuacji podjęto w listopadzie 2005 roku decyzję o rewitalizacji ujęcia. Po analizach, również z udziałem hydrogeologów i kadry profesorskiej Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego, przyjęto koncepcję dalszej eksploatacji ujęcia głębinowego tak, by wspomagać jego pracę z ujęć powierzchniowych wodą uzdatnioną, a przy tym o niskim poziomie twardości. Projekt zamknięto w marcu 2006 roku. Już w czerwcu przystąpiono do próbnych pompowań i sterowania systemem. Od kilku dni stacja już dostarcza zmieszaną wodę.

Mięso z laboratorium nie dla Włochów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?