Pogoń Ruda Śląska i CKS Czeladź nie dopełniły wszystkich formalności i zostały zawieszone w nadchodzących rozgrywkach - taką hiobową wieść przekazała nam wczoraj Mirosława Zawada, przewodnicząca Wydziału Gier i Dyscypliny Polskiego Związku Koszykówki.
Pogoń to zasłużony dla polskiego kosza, były klub ekstraklasy. Obecnie występuje w II lidze, w której w minionym sezonie zajął dziewiąte miejsce. Czeladzianie byli rewelacyjnym beniaminkiem I ligi i dotarli do półfinału play off. Walkę o awans do Polskiej Ligi Koszykówki przegrali ze Zniczem Jarosław. Oba nasze kluby mają jednak problemy finansowe.
- Tak, chodzi sprawę zaległości finansowych - przyznaje Zawada. - CKS i Pogoń poprosiły o przedłużenie terminu zgłoszenia i uregulowania zaległości. Szczególnie dużo zalega klub z Czeladzi. Jednak już i tak przesunęliśmy ten termin o tydzień (do 7 lipca - przyp. red.). Nie ma mowy o jego przekroczeniu. Zespoły są zawieszone, co praktycznie oznacza, że nie mogą zagrać w swoich ligach. W środę spotkam się z prezesem Związku i będziemy decydować, co dalej z tymi klubami. Jeśli nic się nie zmieni, to możliwe będzie wykupienie "dzikiej karty" w ich miejsca.
Trener Pogoni, Bogusław Mol rozmawiał wczoraj w tej sprawie z władzami klubu. Szkoleniowiec ma nadzieję, że uda się jeszcze coś zmienić.
- Usłyszałem od naszego wiceprezesa, że sytuacja z Pogonią zostanie wyjaśniona w PZKosz. Nie wyobrażam sobie, żeby nas zabrakło w II lidze. To klub z takimi tradycjami. Znów widać, jak ciężko jest teraz koszykówce w naszym regionie, co sezon wszyscy mamy podobne problemy - powiedział Mol.
Andrzej Tyblewski, prezes CKS Czeladź przebywa na urlopie i nie odbiera komórki. Maciej Guzik, kapitan drużyny przyznał wprost: - Wszystko wskazuje na to, że ten zespół idzie w zapomnienie. Nie mam żadnych sygnałów, czy będziemy grać i w której lidze. Nikt z działaczy się ze mną nie kontaktował. Pozostaje chyba tylko czekać - zastanawia się Guzik. - Z drugiej strony, rok temu skrzyknęliśmy się w ostatniej chwili, choć wcześniej też była cisza wokół klubu.
Na szczęście pojawił się przykład, że na Śląsku można jeszcze coś ratować. Działacze MKS Zabrze, postanowili pomóc drugoligowej koszykówce w tym mieście i w nowym sezonie będzie grał tam zespół pod szyldem Bobry MKS Zabrze.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?