Przyjeżdża straż, rozkłada boczne podpory i co się dzieje (tak bywa zawsze na ul .Małachowskiego)? Żaden samochód nie przejedzie, następuje całkowita blokada ulicy na czas akcji. Nawet pogotowie ratunkowe nie może dojechać do miejsca wypadku (pachołek na pachołku).
To po to wycięto te stare drzewa, żeby to teraz wybrukować kostką betonową? Komu i po co są potrzebne takie szerokie chodniki? Gdzie się zaparkuje samochód? Czy znowu będą "klombiki" takie jak przy halach, że rosną tam chwasty, bo w piasku nic innego nie urośnie?
Piszę o tym, bo to jest nasze wspólne miasto i chciałbym, żeby wszystkie remonty, zwane "rewitalizacją", były zasadne i przemyślane pod każdym względem, aby po kilku latach nie trzeba było poprawiać pracy, wydając kolejne pieniądze.
Chciałbym, aby chociaż ul. Modrzejowska nie była takim "bublem remontowym", jakim jest ul Małachowskiego. Może się mylę, ale oceńcie to - drodzy mieszkańcy - sami.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?