Nasza Loteria

Psary: Tu jest spokojnie

(ap)
Największym problemem gimnazjum w Psarach mogą być konflikty pomiędzy uczniami z różnych miejscowości.
Największym problemem gimnazjum w Psarach mogą być konflikty pomiędzy uczniami z różnych miejscowości.
Jasne, że nie da się do końca uniknąć problemów. Dużo winy ponoszą media, które pokazują przemoc w szkole i w ten sposób zachęcają młodzież do nieodpowiednich zachowań - mówi Ewa Wawrzak dyrektor gimnazjum w Psarach.

Jasne, że nie da się do końca uniknąć problemów. Dużo winy ponoszą media, które pokazują przemoc w szkole i w ten sposób zachęcają młodzież do nieodpowiednich zachowań - mówi Ewa Wawrzak dyrektor gimnazjum w Psarach.

Najwięcej obaw wśród nowych uczniów wzbudza "kocenie" czyli szkolna fala. Dlatego też w psarskim gimnazjum oficjalny chrzest pierwszaków odbył się już w środę.

- Jeśli chodzi o nowych uczniów to bardzo szybko staramy się zorganizować chrzest pod okiem nauczycieli. Wtedy jest malowanie nowych uczniów i inne zabawy, oczywiście pod okiem nauczycieli - wyjaśnia Małgorzata Zygmunt szkolny pedagog.

Nowi uczniowie nie mają więc zbyt wielu powodów do obaw.

- Słyszeliśmy plotki, że może dojść do takich sytuacji ale do niczego takiego nie doszło - mówi Hubert Kalbarczyk, pierwszoklasista.

- Troszkę się baliśmy ale to raczej było spowodowane zmianą szkoły niż obawą o jakieś docinki czy złośliwości starszych kolegów - dodaje Michał Knapik.

Szkoła realizuje program "Łagodnie, czyli o kulturze słowa i zachowania". Biorą w nim udział wszyscy nauczyciele. Przez cały rok organizowane są dla uczniów i rodziców spotkania z policjantami i pogadanki.

- Czasem zdarzają się jakieś poszturchiwania czy padnie głupie zdanie ale to raczej dla żartów i większość właśnie tak to odbiera - mówi Mariusz Duda, trzecioklasista.

Gimnazjum w Psarach jest jedyną tego typu szkołą w całej gminie. Uczęszczają do niej uczniowie z wszystkich miejscowości.

- Nie przypominam sobie szczególnych przypadków znęcania się. Po miesiącu wspólnej nauki już wszyscy się znają. No, może czasem zdarza się, że uczniowie z poszczególnych miejscowości posprzeczają się ale to nic poważnego - dodaje Mateusz Pacia, również uczeń trzeciej klasy.

Właśnie fakt, że uczniowie pochodzą z różnych środowisk najczęściej jest powodem konfliktów.

- Do naszej szkoły chodzą także dzieci z Domu Dziecka w Sarnowie. One są szczególnie uczulone na docinki na temat swoich rodziców, dlatego też każda wzmianka może powodować wybuch agresji. Niestety oni sami rzadko przychodzą ze swoimi problemami, dlatego też albo ja albo inni nauczyciele staramy się docierać do nich - podkreśla Małgorzata Zygmunt.

od 16 lat
Wideo

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto