18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Psary: Radni otrzymają netbooki

KK
Te nowoczesne netbooki trafią do radnych w Psarach.
Te nowoczesne netbooki trafią do radnych w Psarach. fot. Mikołaj Suchan.
Jedna z najmniejszych gmin zagłębiowskich wyprzedziła swoich większych oraz bogatszych sąsiadów i właśnie kupiła dla swoich radnych netbooki oraz pendrive'y.

W czwartek dotarły do Psar, gdzie mają nie tylko usprawnić pracę rajców. Tymczasem tego typu nowinki technologiczne nie wywołują zainteresowania w Sosnowcu, choć tam radni głosują przy pomocy pilotów. Netbooków nie ma także w Będzinie.

- Myślę, że to świetny sposób, by nasi rajcy byli bardziej interaktywni, a przede wszystkim duża oszczędność papieru i co za tym idzie pieniędzy - tłumaczy Tomasz Sadłoń, wójt gminy Psary. Te będą całkiem spore, bo według wstępnych wyliczeń wyniosą około 12 tys. zł rocznie.

Radni wszystkie potrzebne informacje, projekty uchwał oraz dokumenty dostaną teraz zgrane na pamięć przenośną. Będą mogli spokojnie przeglądać materiał podczas sesji czy komisji albo wydrukować wcześniej tylko to, co ich interesuje.

Netbooki mają wbudowane wi-fi, jednak internet jest już indywidualną kwestią radnych. - Jeżeli któryś nich będzie chciał korzystać z internetu, musi dostęp wykupić we własnym zakresie - tłumaczy Milena Sobie-raj, rzeczniczka gminy Psary.

Na podobny pomysł w Będzinie wpadli radni Krzysztof Kozieł i Marcin Lazar. Wystąpili z wnioskiem do Sławomira Brodzińskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej, aby materiały na komisje i sesje, które dostają w wersji papierowej, były przesyłane drogą elektroniczną. - To duża oszczędność papieru i wygoda - mówi Marcin Lazar. - Materiałów otrzymujemy naprawdę dużo. Czytanie ich w komputerze czy laptopie będzie wygodniejsze, a dla miasta to pewna forma oszczędności - dodaje. Krzysztof Kozieł obliczył, że miesięcznie dostaje 150 kartek. - Zdarza się, że do wielu materiałów warto wrócić. Mając je w komputerze można zrobić to niemal w każdej chwili - mówi Krzysztof Kozieł. Na razie pozostali radni z Będzina wolą jednak otrzymywać papierową wersję dokumentacji.

W Sosnowcu radni otrzymują materiały na sesje czy komisje w takiej wersji, w jakiej sobie zażyczą. Drogą elektroniczną, papierową albo w dwóch wersjach. Dlatego, że wiele materiałów dociera na ostatnią chwilę. Radni sosnowieccy głosują na sesji za pomocą pilotów. Radzą sobie z tym całkiem dobrze. Głosowanie jest jawne, bo jednocześnie podnoszą ręce, a na monitorze głównego komputera wyświetlają się ich nazwiska i numery przypisanych do nich pilotów.

Współpraca MANO

Piloty niezgody
Rajcy w Dąbrowie Górniczej z elektronicznego systemu głosowania i zliczania głosów powinni korzystać już od 1,5 roku. Sprzęt wart 20 tys. zł nadal nie znalazł jednak praktycznego zastosowania. Powód? Pomimo prób i testów na jednej z ostatnich sesji się zepsuł. Poza tym radni opozycji domagają się, by wyniki głosowania nad projektami uchwał wyświetlane były imiennie, wraz z nazwiskami. To ponoć jest niezgodne ze statutem miasta, który należałoby zmienić. Nie wiadomo więc nawet, czy piloty pojawią się na najbliższej sesji rady miejskiej. PAS

Kiedyś powielacz, dziś laptopy
Z Zygmuntem Witkowskim, sosnowieckim radnym Rady Miejskiej, rozmawia Magdalena Nowacka

Jest pan radnym już szóstą kadencję. Pamięta pan, jak wcześniej wyglądały przygotowania materiałów na sesje czy komisje?
W trakcie pierwszej kadencji wcale ich nie dostawaliśmy. Chyba sporadycznie, coś odbite na powielaczu, ale naprawdę rzadko. Wszystkie sprawy omawialiśmy na bezpośrednich spotkaniach klubów partyjnych, bez papierów. Druga kadencja to przepisywanie na maszynie i kserowanie na pierwszych kserokopiarkach. Muszę przyznać, że co kadencję tych spraw do omówienia przybywało i chyba stąd wyniknęła potrzeba przygotowywania ich pisemnie.

A teraz dostajecie je także drogą elektroniczną?
Wielu z nas z tego skorzystało, ja również. Na 28 radnych taką formę odbioru materiałów zadeklarowało ponad 20 radnych.

Jest pan przykładem osoby, która mimo iż nie jest z "pokolenia komputerowego", popiera takie nowości i udogodnienia.
Oczywiście. Proponowałem nawet na początku nowej kadencji, aby za pierwszą dietę kupić radnym laptopy, no ale pomysł nie przeszedł. Nie powiem, że jestem znawcą informatyki, ale korzystam z poczty, czasem też udzielam się na forach internetowych.

Jak zmobilizować radnych do korzystania z nowinek technologicznych?

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto