Preczów: Regionalny Festiwal Pieśni Zalotnych i Miłosnych

Już po raz trzeci w Preczowie odbył się Regionalny Festiwal Pieśni Zalotnych i miłosnych. Na scenie zaprezentowały się zespoły nie tylko z Zagłębia, a także soliści i duety z całego województwa.
Na festiwalu wystąpili m.in. "Sarnowianie", "Brzękowianie", "Wymysłowianki", "Twardowianki" czy "Bzowianie".

Wszystkie zespoły konkurowały ze sobą także pod względem barwności strojów i pięknych wianków, które po występach tradycyjnie rzucono na wodę.

Zespół "Górzanki" przyjechał z Góry Siewierskiej. Kierują nim Maria Sikora i Janina Okularczyk.

- Powstaliśmy w lipcu 2004 roku. Pomysł wyszedł od mojej koleżanki. Jesteśmy na emeryturze, mamy więcej czasu i w ten sposób postanowiłyśmy go zapełnić. Dziś zaprezentujemy typowe pieśni zalotne, m.in. "Macieju, Macieju dokąd jedziesz" oraz "Oczy zielone" - mówiła pani Maria.

Zespół, choć nie ma długiego stażu, koncertuje nie tylko w okolicy. Tworzy go 21 pań i 5 panów. Najmłodsi mają po 46-47 lat, najstarsi ponad 70.

- Obecnie naszym głównym celem jest przyciągnięcie do zespołu dzieci i młodzieży. Chcemy ich przekonać, że folklor jest ciekawy i piękny - podkreśla pani Maria.

Na brak repertuaru nie narzekają. Większość piosenek, które śpiewają znają z przekazów ustnych.

Czekając na swój występ, "Grodczanki" z Grodźca w Będzinie, które istnieją zaledwie od czterech miesięcy, z dumą prezentowały własnoręcznie uplecione wianki świętojańskie.

- Wykorzystałyśmy zioła i kwiaty przede wszystkim z własnego ogródka. O - na przykład te piwonie, rozchodnik, stokrotki - pokazywała Maria Gardyjan.

Wianki były rzeczywiście przepiękne. I nikomu nie przeszkadzało, że rzucały je w większości panie, które od dawna są w udanym małżeńskim związku.

W zespole "Grodczanki" śpiewają głównie członkinie koła gospodyń wiejskich.Panie namówiła, kierująca już wcześniej folklorystycznym zespołem dziecięcym, Stefania Urgacz.