Preczów: Człowiek renesansu

Ryszard Pająk, mieszkaniec Preczowa, wiele wolnego czasu poświęca na rekonstruowania zabytkowych broni. Nie jest to jednak jego jedyne zainteresowanie. Ręcznie wykuwa średniowieczne miecze, rzeźbi w drewnie, konstruuje armaty. W jego ogrodzie jest również miniaturowa replika będzińskiego zamku. Wielu jego przyjaciół ma drobną biżuterię wykonaną w domowym warsztacie.

Prywatne muzeum?

Ryszarda Pająka zastajemy przy maszynie do szycia. Właśnie pracuje nad kolejnym siedemnastowiecznym kontuszem.

- Zacząłem prace nad kolejną szatą. Przymierzam się również do kolejnej armaty. Kupiłem już koła i zrobiłem do nich piasty - opowiada pan Ryszard.

Wszystkie historyczne przedmioty w jego domu wykonał własnoręcznie. Poczynając od talerzy, przez broń białą, aż po armaty.

- Urodziłem się prawie pod murami zamku w Będzinie, więc przez całą młodość miałem styczność z historią. Później harcerstwo ukierunkowało moje zainteresowania.

Pierwszym dziełem wykonanym przez Pająka był średniowieczny rycerz.

- To był chyba rok 1965. Wykułem rycerza ręcznie. Wtedy nie było tylu materiałów co teraz, więc wszystko zrobione było domowym sposobem. Pamiętam, że użyłem wówczas puszki po przyprawach i drucianej szczotki do mycia garnków. Wiele elementów było ruchomych, ale teraz po latach niestety, rycerz ma już kilka uszczerbków - opowiada pan Ryszard.

Przede wszystkim autentyzm

Na wielu jego dziełach widnieje herb Będzina, jako królewskiego miasta.

- Staram się wiernie odtwarzacz wykonywane przeze mnie przedmioty. Podczas imprez historyczny podchodzi do mnie wielu młodych ludzi i wypytuje o szczegóły stroju czy broni. Dlatego ważne jest, jak najwierniejsze wykonanie takich przedmiotów, żeby nie wprowadzać ich w błąd - wyjaśnia Ryszard Pająk.

Każdy szczegół, nawet najdrobniejsza blaszka, ma swoje znaczenie. Zanim rozpocznie pracę, stara się dotrzeć do jak największej ilości informacji.

- Przede wszystkim poszukuję oryginalnych źródeł. Dlatego jestem częstym gościem w muzeach. Czasem znajduję ciekawe rzeczy na targowiskach historycznych. No i oczywiście sięgam do internetu. Gdy już mam informacje na temat wyglądu i wymiarów sprzętu, to zaczynam zbierać materiały potrzebne do wykonania repliki. Jestem z zawodu metalurgiem, co często ułatwi mi pracę - mówi Ryszard Pająk.

Artysta nie sprzedaje dzieł.

- W każdą wykonany przeze mnie przedmiot wkładam kawałek serca. Wszystkie prace są niepowtarzalne. Dlatego też gdybym brał za to pieniądze, to jakbym sprzedawał kawałek siebie - twierdzi pan Ryszard.

Umiłował historię

W kolekcji pana Ryszarda dominują przede wszystkim militaria. Obok kusz i mieczy na ścianach wiszą tarcze i puginały. Pan Ryszard twierdzi, że podziwia pracowitość ówczesnych ludzi oraz honor i rzetelność rycerską. Najstarszymi eksponatami są średniowieczne kusze. Niewiele młodsze są trzy hakownice lontowe. Ryszard Pająk popularyzuje również historię przez częste kontakty z dziećmi. Ostatnio brał udział w festynie w Dąbiu gdzie rozprawiał na swój ulubiony temat i urządził zawody łucznicze dla uczniów.