Kolizja, do jakiej doszło wczoraj rano w Wojkowicach Kościelnych, nie spowodowała na szczęście ofiar wśród ludzi, mogła jednak doprowadzić do tragedii. Scania z przyczepą, najprawdopodobniej z powodu nie dostosowania przez kierowcę prędkości do warunków jazdy, nagle zjechała do rowu. Droga była wyłączona z ruchu przez blisko pięć godzin. Policja w tym czasie zorganizowała objazdy.
Perturbacje na trasie
Jednostki straży pożarnej z Będzina, Siewierza, Dąbrowy Górniczej, Wojkowic i Gliwic przez kilka godzin zmagały się z usunięciem skutków wypadku na trasie DK 1, w kierunku na Katowice. W akcji wzięło udział 38 strażaków.
- Po przybyciu na miejsce okazało się, że ciężarówka leży na prawym boku. Nie mogliśmy niestety, wydobyć jej natychmiast, z uwagi na spory ładunek. Specjalnie z tego powodu musieliśmy wezwać jednostkę z Gliwic, która dysponuje 50-tonowym dźwigiem. Zanim jednak do tego doszło, strażacy zajęli się m.in. rozładunkiem butelek wody mineralnej z samochodu oraz zabezpieczeniem terenu - mówi aspirant sztabowy Jacek Gwóźdź, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej KP PSP z Będzina.
Wpadł w poślizg
To, dlaczego 23-letni kierowca stracił panowanie nad samochodem, wyjaśnią specjalistyczne badania oraz śledztwo policyjne. Wstępnie ustalono, że przyczyną mogła być dość śliska nawierzchnia drogi, połączona ze zbyt szybką jazdą kierującego pojazdem.
- Sprawa z punktu widzenia prawa jest dla nas zwyczajną kolizją. Nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Szczęście w nieszczęściu polega też na tym, że w ciężarówkę nikt nie wjechał. Sprawdziliśmy czy kierowca jest pod wpływem alkoholu, jednak okazało się, że mężczyzna był trzeźwy - mówi komisarz Wiesław Król, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Będzinie.
Kierowcę z niegroźnymi obrażeniami ręki przetransportowano do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 w Sosnowcu. Jednak po kilku godzinach i udzieleniu podstawowej pomocy 23-latek wrócił na miejsce kolizji.
Samochód odtransportowano do Tarnowskich Gór, ładunek jeszcze przez kilka godzin był na... okolicznych polach.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?