Nasza Loteria

Pomylił się abonent czy winna nadużycia jest Telekomunikcja Polska?

Maciej Wąsowicz
Kiedy Władysław Derduń otrzymał pismo od firmy windykacyjnej, postanowił zgłosić się do naszej redakcji z prośbą o interwencję.  Magdalena Nowacka
Kiedy Władysław Derduń otrzymał pismo od firmy windykacyjnej, postanowił zgłosić się do naszej redakcji z prośbą o interwencję. Magdalena Nowacka
Zdesperowany starszy człowiek przyszedł do naszej redakcji z prośbą o interwencję i pomoc. Powód: Telekomunikacja Polska SA żąda od niego zapłaty za kilka miesięcy, w których nie korzystał z usług operatora.

Zdesperowany starszy człowiek przyszedł do naszej redakcji z prośbą o interwencję i pomoc. Powód: Telekomunikacja Polska SA żąda od niego zapłaty za kilka miesięcy, w których nie korzystał z usług operatora.

Władysław Derduń mieszka w Będzinie. 31 maja wymówił umowę TP SA, bo jak twierdzi, nie miał pieniędzy, by opłacać wysokie rachunki telefoniczne.

— Są za drodzy, ja mam niską emeryturę, więc zrezygnowałem — mówi Władysław Derduń.
Z umowy wynikało, że w przypadku rezygnacji, powinien zapłacić abonament za kolejne trzy miesiące — maj, czerwiec i lipiec.

— Oczywiście zapłaciłem, bo przecież tak wynikało z umowy — dodaje Władysław Derduń.
Jednak po jakimś czasie zadzwonił do niego pracownik TP SA i prosił, by zastanowił się nad wycofaniem rezygnacji. Kilka dni po telefonie w skrzynce pocztowej Władysława Derdunia znalazł się druk wycofania z rezygnacji.


Windykator w skrzynce

— Oczywiście nie wypełniłem go. Jeszcze raz napisałem, że są za drodzy i dlatego rezygnuje. Pismo o takiej treści odesłałem do firmy — wyjaśnia emeryt.

Mimo to po jakimś czasie operator wznowił świadczenie usług i zażądał od będzinianina opłacania kolejnych rachunków. Kiedy ten nie płacił, uważając że z TP SA nie łączy go żadna umowa, do jego skrzynki na listy trafiła kolejna korespondencja. Tytuł druku napisany prawniczym slangiem nie wróżył nic dobrego.

— Wnosimy o osobiste stawiennictwo — tak firma windykacyjna, działająca na zlecenie TP SA, rozpoczęła znajomość z Władysławem Derduniem.

W piśmie czytamy, że w związku z brakiem zapłaty zadłużenia wynikającego z umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych firma prosi, by emeryt przyjechał do Warszawy i w siedzibie firmy osobiście sprawę wyjaśnił. Na końcu pisma dodano formułę ku przestrodze „W przypadku niestawienia się we wskazanym terminie i braku kontaktu telefonicznego z Pana strony sprawa zostanie bezzwłocznie przekazana na drogę postępowania sądowego i egzekucyjnego”.

Emeryt nie przestraszył się gróźb firmy windykacyjnej i sprawę opisał w redakcji DZ. My postaraliśmy się, by Zbigniew Drohobycki, rzecznik katowickiego oddziału TP SA, wyjaśnił całą sprawę.
— Pan Derduń złożył rezygnację z linii telefonicznej 31 maja 2005 r. Zgodnie z warunkami rozwiązywania umowy, uwzględniając 30–dniowy okres wypowiedzenia rozwiązanie umowy, powinno to nastąpić 30 czerwca 2005. Przed terminem rozwiązania umowy z panem Derudniem skontaktował się pracownik TP, który zaproponował skorzystanie z tańszego planu taryfowego i wstrzymanie rezygnacji. W ślad za rozmową telefoniczną do klienta przesłano druk oświadczenia, pozwalającego na wycofanie rezygnacji. 29 czerwca 2005 r. otrzymaliśmy wypełnione oświadczenie i w związku z tym rezygnacja została wstrzymana a usługi telekomunikacyjne były świadczone nadal — wyjaśnia Zbigniew Drohobycki.

Fałszerstwo czy pomyłka?

Pan Władysław twierdzi jednak, że żadnego wycofania z rezygnacji do TP SA nie przesyłał, a druk, który pokazano mu u operatora, jest sfałszowany.
— Poprosiłem o wydanie mi oryginału tego pisma, żebym mógł ocenić jego oryginalność. Moim zdanie to najzwyklejsze fałszerstwo — twierdzi emeryt.

Zbigniew Drohobycki mówi, że Władysław Derduń jest osobą starszą i mógł mylnie zinterpretować przesłany druk.

— Ze względu na to zdecydowaliśmy się uznać, że pan Derduń postanowił jednak zrezygnować z telefonu, a nadesłane odstąpienie od rezygnacji jest wynikiem pomyłki. Rozliczenia, które były przedmiotem wezwania do zapłaty, zostaną anulowane, a do wystawionych rachunków zostaną przygotowane faktury korygujące — zmniejszające za okres lipiec 2005 — grudzień 2005 — kończy rzecznik TP SA.

od 16 lat
Wideo

Andrzej Duda spotkał się z przedsiębiorcami w Jasionce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto